W sobotę krotoszyńska Astra zmierzyła się w Ostrowie Wlkp. z miejscową Ostrovią. Gospodarze rozkręcili się dopiero w końcowym fragmencie meczu i ostatecznie zdążyli zaaplikować naszej drużynie aż pięć goli, nie tracąc przy tym żadnego.  

Mecz przez długi czas nie był pasjonującym widowiskiem. Momentami gra była wręcz ospała. Gospodarze mieli szansę otworzyć wynik spotkania w 22. minucie, ale Maciej Kaniewski z bliskiej odległości trafił piłką w bramkarza. Jednak kilka minut później ostrowianie wyszli na prowadzenie. Mikołaj Lewandowski znakomicie zagrał do Karola Krystka, a ten strzałem głową pokonał krotoszyńskiego golkipera.

Po zmianie stron miejscowi kontrolowali sytuację na boisku. Starali się podwyższyć rezultat, ale brakowało im skutecznego wykończenia. Wszystko zmieniło się w 73. minucie. Wtedy bowiem rozwiązał się worek z bramkami. Na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Mariusz Poślednik, a po jednym trafieniu dołożyli K. Krystek i Szymon Celmer.

Krotoszynianie też mieli kilka sytuacji, lecz nie udało im się umieścić piłki w siatce. Najlepszą okazję miał Łukasz Budziak, ale przegrał pojedynek sam na sam z ostrowskim golkiperem.

W następnej kolejce podopieczni Krzysztofa Gościniaka podejmować będą Kanię Gostyń.

(LENA)

FOT. Anna Krystek

OSTROVIA OSTRÓW WLKP. – ASTRA KROTOSZYN 5:0 (1:0)

1:0 – Karol Krystek (31)

2:0 – Mariusz Poślednik (73)

3:0 – Karol Krystek (78)

4:0 – Szymon Celmer (82)

5:0 – Mariusz Poślednik (95)

ASTRA: Jarysz – Brink, Jankowski, Ishchuk, Budziak, Błażejczak, Czołnik, Goliński (46’ Mizerny), Motyl, Jędrkowiak, Rebelka (73’ Juszczak)