Ostre cięcia w budżecie
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Samorząd
- /
- Ostre cięcia w budżecie
Podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej w Krotoszynie przyjęto budżet gminy na 2020 rok. Jak podkreślali burmistrz i skarbnik, trzeba będzie zacisnąć pasa i ograniczyć do niezbędnego minimum inwestycje. Jest to spowodowane obniżeniem subwencji oświatowej, a także podatku PIT oraz wzrostem płacy minimalnej.
– W budżecie na 2020 rok brakuje środków na dopłatę do wymiany starych pieców na ekologiczne – tłumaczył Franciszek Marszałek. – Nie ma wydatków na renowację zabytków. Nie ma wydatków na inicjatywy lokalne. Nie ma również pieniędzy na budowę dróg gminnych, ścieżek rowerowych i chodników. Zmniejszamy także wydatki bieżące. To również będzie miało zasadniczy wpływ na funkcjonowanie gminy w różnych obszarach. Nie mamy dofinansowania na oświetlenie uliczne, nie wiemy, jak będzie z podwyżkami prądu. Jeżeli tylko pojawią się możliwości, będą proponował zmiany w budżecie. Żeby nie popadać w pesymizm, powiem, iż 2019 rok był bardzo dobry. Doceniając wkład przedsiębiorców i mieszkańców, nie zaproponowałem podwyżki podatków lokalnych, mimo że w innych gminach to zrobiono.
Burmistrz stwierdził, że w ciągu roku czekają nas różnorakie podwyżki i niewskazane byłoby dodatkowo obciążać mieszkańców gminy. Ostrzegał, że jeśli obecna tendencja się utrzyma, to w kolejnym roku podwyżka podatków będzie nieunikniona. Zapewnił przy tym, że mimo ograniczenia inwestycji rewitalizacja krotoszyńskiego Błonia będzie kontynuowana.
Skarbnik Grzegorz Galicki podkreślił, że zmiany dokonane przez rząd w roku 2019 zmusiły władze samorządowe do nieplanowanych oszczędności. – Planowanie budżetu jest dla ekonomisty jedną z najprzyjemniejszych rzeczy, bo można sobie naprawdę odpłynąć, o ile są możliwości. Nam je odebrano – powiedział skarbnik gminy. – Te oszczędności nieplanowane pojawiły się w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Pierwsza grupa zmian dotyczy podatku od dochodów osobistych – zwolniono z podatku osoby poniżej 26. roku życia, w podatku dochodowym od osób fizycznych obniżono stawki z 18% na 17%, podwyższono o 100% pracownicze koszty uzyskania przychodu. W ciągu roku każdy z podatników zaoszczędzi od 480 do 800 zł, a nawet więcej. To dobra wiadomość i dla podatników, i dla władz samorządowych, które z zadowoleniem witają każdą poprawę sytuacji materialnej społeczeństwa. Trzeba jednak powiedzieć, że efektu tych zmian, czyli uszczuplenia dochodów gmin, rząd nie zamierza w żaden sposób rekompensować. Gminy mają 38,16% udziału we wpływach z podatku PIT. Z obliczeń wynika, że w roku 2020 do naszego budżetu nie wpłynie około 2,7 mln zł. Zmniejszy się także dotacja z budżetu państwa na pokrycie wydatków związanych z obsługą Programu 500+ i innych świadczeń.
Do sporych zmian dojdzie też w obszarze finansów związanych z oświatą, co ma związek z podwyżką pensji nauczycielskich oraz dodatku za wychowawstwo. W efekcie znacznie wzrosną wydatki gminy na oświatę, a subwencja nie rośnie w odpowiedniej proporcji. Oznacza to, że gmina musi dołożyć do oświaty 6,64 mln zł.
Skarbnik wyjaśniał dalej, że podwyżka minimalnej płacy i stawki godzinowej oraz wzrost odpisów na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych skutkować będą zmniejszeniem możliwości finansowych gminy o około 12 mln zł. – Oznacza to znaczne zachwianie stabilności finansowej, dla wielu innych natomiast skutki będą jeszcze poważniejsze, można bez cienia przesady powiedzieć, że dramatyczne. Aby stabilność finansową przywrócić, musieliśmy zareagować zmniejszeniem planów wydatków bieżących wszystkich wydziałów urzędu miejskiego oraz jednostek organizacyjnych gminy. Nieuniknione staną się ograniczenia finansowe we wspieraniu gminnych spółek. Będziemy realizować tylko te inwestycje, na których wykonanie mamy już podpisane umowy – oznajmił G. Galicki.
W uchwalonym (15 głosów za, 5 przeciwnych) budżecie na 2020 rok dochody wynoszą 194 233 429,15 zł, a wydatki – 196 683 884,71 zł. – Wydatki budżetowe na mieszkańca praktycznie się nie zmieniają, ale zadłużenie w przeliczeniu na jednego mieszkańca rośnie – zauważyła Sławomira Kalak, radna Prawa i Sprawiedliwości. Z kolei Sławomir Augustyniak z Obywatelskiego Porozumienia Samorządowego stwierdził, że to na samorządy spadły koszty rządowych obietnic. – Nie jesteśmy wyjątkiem w skali kraju. Podejmiemy wkrótce odezwę do rządzących, aby zatrzymać tę tendencję – zapowiedział radny.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI
FOT. www.krotoszyn.pl
Comments are closed