Od Krzyża Żelaznego do Virtuti Militari
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Historia
- /
- Od Krzyża Żelaznego do...
3 września w Krotoszyńskiej Bibliotece Publicznej im. Arkadego Fiedlera odbył się wernisaż wystawy „Powstanie Wielkopolskie”. W trakcie spotkania Katarzyna Zielińska wygłosiła referat „Od Krzyża Żelaznego do Virtuti Militari. Kariery wojskowe Polaków w armiach zaborczych”. Organizatorem wydarzenia było Towarzystwo Miłośników i Badaczy Ziemi Krotoszyńskiej.
Katarzyna Zielińska jest studentką w Szkole Doktorskiej Nauk Humanistycznych i Społecznych Uniwersytetu Zielonogórskiego, zajmuje się badaniem paradygmatów historycznych dla dziejów Pogranicza. Związana jest z Towarzystwem Pamięci Powstania Wielkopolskiego w Zielonej Górze i Poznaniu, w których skupia swoją działalność na warsztatach edukacyjnych.
– Celem mojego wystąpienia nie jest przekazanie tylko wiedzy, a pewnej refleksji na temat tego, co się działo przed powstaniem wielkopolskim. Sprawa I wojny światowej w kontekście powstania jest bardzo ważna. Jest to czas, w którym uczestnicy tego zrywu niepodległościowego się ukształtowali i dojrzeli. Mamy tendencję do niechęci mierzenia się z tym, że Polacy musieli układać sobie życie na obszarach pogranicznych, z sąsiadami. Chciałabym oddać sprawiedliwość powstańcom wielkopolskim przed 1918 r. Nie było rodziny, w której członek nie trafił w tym czasie do wojska niemieckiego, austriackiego czy rosyjskiego. Takim przykładem jest postać Józefa Dowbora-Muśnickiego, oficera armii carskiej, późniejszego dowódcy powstania wielkopolskiego – opowiadała K. Zielińska.
Wystawa „Powstanie Wielkopolskie” stanowi własność Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918-1919 – oddział lubuski w Zielonej Górze. Współtworzona była przez studentów Uniwersytetu Zielonogórskiego, a dotyczy działań powstańczych na odcinku zachodnim.
– Chcieliśmy poprzez tę wystawę zachęcić młodzież do poznawania dziejów powstania wielkopolskiego. Władze oddziału lubuskiego chciały wyjść z otwartą propozycją współpracy do młodych. Mamy problem dziury pokoleniowej, jeśli chodzi o szereg towarzystw i instytucji historycznych. W kwestii finansowej w organizacji wystawy bardzo pomógł nam urząd marszałkowski w Zielonej Górze – wyjaśniła K. Zielińska.
(FENIX)
Comments are closed