O powstaniu wielkopolskim trzeba pamiętać!
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Historia
- /
- O powstaniu wielkopolskim trzeba...
2 grudnia w Sulmierzyckim Domu Kultury zorganizowano wieczornicę z okazji setnej rocznicy powstania wielkopolskiego. Z towarzyszeniem chóru Cecylia oraz orkiestry dętej śpiewano pieśni patriotyczne, a ponadto przypomniano najważniejsze fakty z przebiegu zrywu niepodległościowego na naszych ziemiach.
Oprócz wspaniałego muzycznego spektaklu zaprezentowały się grupy rekonstrukcyjne, wcielając się w role ojców naszej niepodległości z 1918 roku, choć niekoniecznie bezpośrednio związanych z powstaniem wielkopolskim, takich jak Ignacy Paderewski, Wincenty Witos, Józef Haller czy Józef Piłsudski, który wzbudza kontrowersje wśród Wielkopolan do dnia dzisiejszego. Zarzuca mu się bowiem bierną postawę i brak oficjalnego poparcia w obliczu zrywu niepodległościowego. Warto byłoby przypomnieć też postać, której zabrakło podczas wieczornicy – Romana Dmowskiego, ponieważ jego rola była tak samo ważna jak Paderewskiego czy Piłsudskiego. Dmowski przysłużył się naszej niepodległości podczas negocjacji w Wersalu i zawierania rozejmu w Trewirze 16 lutego 1919, kończącego zwycięsko powstanie wielkopolskie, o czym się zapomina.
W Sulmierzycach przygotowania do powstania wielkopolskiego rozpoczęły się już 25 października 1918 roku, kiedy władzę lokalną przejęli Polacy. Na stanowisko burmistrza powołano Antoniego Lipińskiego, a członkami magistratu zostali m.in. Feliks Gibasiewicz oraz Walenty Garyantysiewicz. W drugiej połowie listopada ukonstytuowała się w Sulmierzycach Rada Ludowa i zaczęto formować siły porządkowe, nad którymi dowództwo przejął sierż. Stanisław Kamiński.
Po wybuchu powstania Straż Ludowa została przekształcona w regularne oddziały, które na początku 1919 roku liczyły ponad 200 ochotników. W dniach 17-31 stycznia niemiecka straż graniczna przeprowadzała ataki na Chwaliszew oraz Sulmierzyce. Kilkakrotnie próby zajęcia miasta udaremnili powstańcy pod komendą sierż. Stanisława Kamińskiego.
Pełniąc wartę na posterunku przy cmentarzu parafialnym 31 stycznia 1919, poległ wspomniany wcześniej Piotr Zieleziński – w trakcie strzelaniny, która wywiązała się między powstańcami a wojskiem pruskim. 1 lutego miała miejsce przysięga wojskowa kompanii sulmierzyckiej. Część powstańców, nie godząc się na służbę poza regionem, nie złożyła przysięgi, pełniąc w mieście służbę porządkową jako Straż Obywatelska. Komendantem formacji został Telesfor Fibak. Żołnierze kompanii, którzy złożyli przysięgę, pod komendą sierż. Stanisława Kamińskiego jeszcze tego samego dnia udali się do Ostrowa Wlkp., gdzie ich przeformowano. Młodszych włączono do nowo utworzonej 9 kompanii 12 Pułku Strzelców Wlkp., a starsze roczniki pozostały jako kompania sulmierzycka. Obie formacje wysłano do wzmocnienia sił powstańczych na południe Wielkopolski, na odcinku frontowym Kępna i okolic Kobylej Góry.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI
Comments are closed