O kryzysie energetycznym, inflacji i trudnej sytuacji szpitali
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Polityka
- /
- O kryzysie energetycznym, inflacji...
13 września w Krotoszynie gościła senator Ewa Matecka. Na konferencji prasowej parlamentarzystka ostro skrytykowała ostatnie działania rządu Prawa i Sprawiedliwości. Głównymi tematami były kryzys energetyczny i inflacja.
Senator Matecka zwróciła uwagę na rzeczywiste, jej zdaniem, przyczyny głębokiego kryzysu energetycznego, jaki panuje w naszym kraju. – Sytuacja jest doskonale wszystkim znana, trudna i wymaga natychmiastowej interwencji państwa. Rząd już jesienią ubiegłego roku był informowany o tym, co może nastąpić, a chodzi o inwazję Rosji na Ukrainę. W każdej swojej wypowiedzi premier Morawiecki posługuje się takimi sformułowaniami jak „Putinflacja” i upatruje wszystkie kłopoty, w tym kryzys energetyczny, w tej inwazji. Tymczasem, kiedy rząd był w posiadaniu takich informacji, nie przygotował żadnego planu, który mógłby zapobiec kryzysowi, nie spowodował pełnej dywersyfikacji źródeł ogrzewania. Zatrzymał wcześniej inwestycje w odnawialne źródła energii, o czym musimy pamiętać. Polski rząd nie przeznacza 50 procent spośród 60 miliardów złotych, które wpływają do budżetu państwa, na transformację energetyczną, do czego jest zobowiązany traktatami unijnymi i ustaleniami w ramach Komisji Europejskiej. Rząd planuje rozwój przez konsumpcję, a nie przez inwestycje, co jest poważnym błędem, który doprowadza do wielu kryzysowych sytuacji. Zerwany łańcuch dostaw spowodował, że mimo zapowiedzi, iż mamy węgla na 200 lat, więc tego surowca nie zabraknie, a wprost przeciwnie – będzie go nadmiar, w efekcie pozostawił Polaków samych sobie – mówiła parlamentarzystka. Dodała też, iż jej zdaniem projekty uchwał, które miały zapewnić wsparcie osobom dotkniętym przez kryzys energetyczny, były sporządzane nieudolnie.
Kolejnym tematem poruszonym przez senator była szalejąca inflacja. – Nakładając na kryzys energetyczny coraz groźniejszą inflację, otrzymujemy całkowity obraz nieudaczności rządu i źle podejmowanych decyzji. Nie ma żadnego usprawiedliwienia w przytaczaniu przykładów, że najwyższa inflacja od kilkudziesięciu lat jest również w Stanach Zjednoczonych oraz w całej Europie. Owszem, jest. Z tym, że inflacja w Stanach Zjednoczonych kształtowała się jeszcze w ubiegłym miesiącu na poziomie 8 procent. Amerykanie sobie jednak z tym radzą i inflacja spada, ceny paliw również są coraz niższe. Trzeba mieć na uwadze to, że inflacja bazowa w Polsce jeszcze przed wojną na Ukrainie kształtowała się na poziomie 10 procent. Dziś, mimo wcześniejszych zapowiedzi pana Glapińskiego, który jest głównym odpowiedzialnym za politykę monetarną w Polsce, niestety ten stan się pogłębia. Eksperci szacują, że wkrótce będziemy mieli do czynienia z inflacją na poziomie 20 procent. Trzeba jednak pamiętać, że poziom inflacji nie jest równy poziomowi drożyzny. Szereg różnego rodzaju artykułów spożywczych, jak i artykułów pierwszej potrzeby, jest na najwyższym poziomie drożyzny, o czym informują nas media, a czego sami możemy doświadczyć, dokonując codziennych zakupów. Mechanizmy, które mają zapobiec szalejącej inflacji, czyli wprowadzanie coraz wyższych stóp procentowych, powodują, że gospodarka zaczyna spowalniać, następuje stagflacja, czyli obniżenie poziomu inwestycji, ponieważ wszystko staje się dużo mniej opłacalne. Zapobiec temu można w łatwy sposób. Rozwiązaniem dla nas jest zmniejszenie popytu i sięgnięcie po wszystkie możliwe środki unijne, które czekają na stole i które można wziąć w prosty sposób dzięki tym ruchom, które Polska powinna wykonać, a mianowicie poprzez przywrócenie praworządności w kraju. Przypomnę, że na uzależnienie wypłat środków unijnych od praworządności zgodził się sam premier – kontynuowała E. Matecka.
Ostatnią kwestią omówioną przez parlamentarzystkę była trudna sytuacja, w jakiej w obecnie panującym kryzysie znalazły się polskie szpitale, w tym również szpital w Krotoszynie. – Ostatnia ustawa miała spowodować podwyżkę minimalnego wynagrodzenia dla pracowników ochrony zdrowia. Na tę podwyżkę planowano przeznaczyć ponad 7 miliardów złotych. Miała ona dotyczyć około 400 tysięcy pracowników. Średnia wysokość tej podwyżki została określona na około 30 procent. Kiedy w maju na senackiej komisji zdrowia omawialiśmy projekt tej ustawy, byliśmy zapewniani, że realizacja ustawy ze względu na jej pilną potrzebę i ważność z pewnością nie będzie niczym zagrożona. Zaledwie po dwóch miesiącach okazało się, że jednak są ogromne kłopoty, spowodowane tym, że nie wszystkie szpitale są w stanie zrealizować tę ustawę i na około 250 szpitali powiatowych w Polsce 150 znalazło się na liście specjalnej, liście szpitali, które mają potężne kłopoty i jeśli będą chciały dokonać wypłat tych podwyżek, to mają już oszacowane długi, z jakimi będą się borykały do końca tego roku. W naszym okręgu, czyli w powiatach ostrowskim, ostrzeszowskim, krotoszyńskim i kępińskim, każdy ze szpitali powiatowych ma tego typu problem. Zostaną z wielomilionowymi długami na koniec roku i nie wiadomo, jakie prognozy czekają je w roku następnym. Zorganizowaliśmy więc kolejne posiedzenie komisji zdrowia, chcąc usłyszeć od ministra zdrowia szczegółowe informacje i zmobilizować do podjęcia jakichkolwiek czynności i działań, aby tę zapowiedź zrealizować. Okazuje się, że pod presją, zarówno dyrektorów szpitali, jak i naszą, będzie dokonana pewna zmiana wyceny świadczeń medycznych, co powinno pozwolić tym szpitalom na swobodne prowadzenie dalszej działalności i dokonanie wypłat tych podwyżek. Jak będzie – zobaczymy. Będziemy sytuację monitorować. Wypłaty wynagrodzenia są sprawą bardzo ważną, a jak widzimy, nie wszystko funkcjonuje sprawnie. Co gorsza, zamykane są oddziały w niektórych szpitalach w Polsce. Wstrzymywane są operacje, np. w Instytucie Onkologii. Zamykane są niektóre oddziały psychiatryczne, psychiatria dziecięca jest w kompletnej zapaści. Fundusz Modernizacji Szpitali absolutnie nie działa, choć niektóre placówki otrzymują pewne dofinansowania, które wręczane są w dość uroczysty, niekonwencjonalny sposób, w formie czeków, co sytuuje te szpitale w formie klienta, a nie partnera. Podobnie sprawa ma się z samorządami – oznajmiła senator Matecka.
Parlamentarzystka zwróciła też uwagę na problem z refundacją niektórych leków. – Dotyczy to leków, które mogłyby skutecznie działać w przypadku dzieci chorych na choroby rzadkie, takie jak rdzeniowy zanik mięśni – SMA. Ta choroba rocznie diagnozowana jest u około 50 dzieci. Skuteczny lek na SMA znalazł się na liście refundowanych, ale możliwość zastosowania leku została ograniczona warunkowością wieku dziecka i – zdaniem ministra zdrowia – można go stosować jedynie u dzieci do 6. miesiąca życia, co spotkało się z dużym rozgoryczeniem rodziców dzieci starszych. Na ostatnim posiedzeniu senatu złożyłam oświadczenie w tej sprawie, apelując do ministra zdrowia, aby możliwe było również objęcie refundacją leczenia starszych dzieci z SMA, przyjmując również zasadę, że nie tylko wiek jest kryterium decydującym o możliwości leczenia, ale też inne jego uwarunkowania genetyczne i rozwojowe. W taki sposób podchodzi się do tego na całym świecie. Stosując tę terapię, udaje się skutecznie leczyć dzieci. Mam nadzieję, że uda się to również w Polsce, ponieważ wycena leczenia tej tak nielicznej grupy dzieci jest szacowana na kilkadziesiąt milionów miesięcznie. Myślę, że budżet ochrony zdrowia stać na refundację leczenia dzieci tą metodą. Tym bardziej, że do dyspozycji mamy cały czas fundusz medyczny, który jest niewykorzystany do celów, do jakich został stworzony – stwierdziła E. Matecka.
(LENA)
Comments are closed