We wtorek, 11 lutego, o godzinie 11:25, policjanci zatrzymali do kontroli drogowej 54-letniego kierowcę Toyoty Avensis na drodze krajowej nr 15, między miejscowościami Skoroszów a Lasowice, na odcinku znanym jako „prosta skoroszowska”. Powodem kontroli było przekroczenie przez kierowcę dozwolonej prędkości o 27 km/h. Jednak to, co na początku wydawało się rutynowym wykroczeniem, szybko przerodziło się w poważniejszy problem.

Podczas rozmowy z kierowcą funkcjonariusze wyczuli od niego woń alkoholu. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w organizmie 0,9 promila alkoholu. Jak się okazało, 54-latek chwilę przed kontrolą przejął kierownicę od swojej zmęczonej żony, co miało być chwilowym rozwiązaniem. Niestety, decyzja ta przyniosła mu poważne konsekwencje.

Policjanci natychmiast zatrzymali prawo jazdy kierowcy oraz uniemożliwili mu dalszą jazdę. Samochód został przekazany osobie wskazanej przez zatrzymanego. Za przekroczenie prędkości mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 400 zł oraz 7 punktami karnymi.

Sprawa nietrzeźwego kierowcy znajdzie swój finał w milickim sądzie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Ponadto sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż 3 lata oraz świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych. Maksymalna kwota tego świadczenia może wynieść nawet 60 tysięcy złotych.

„Policjanci kolejny raz apelują do wszystkich kierowców, aby nie wsiadali za kierownicę po spożyciu nawet najmniejszej ilości alkoholu. Zachowanie rozwagi i ostrożności na drodze to obowiązek każdego uczestnika ruchu drogowego!” – podkreśla podinsp. Sławomir Waleński, oficer prasowy KPP w Miliczu.

(PAW)

FOT. KPP Milicz