Nie dajmy się zabić we własnym domu!
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Nie dajmy się zabić...
Trwa sezon grzewczy. Niestety, wraz ze spadkiem temperatury, rośnie ilość interwencji związanych z pożarami sadzy w przewodzie kominowym. Każdorazowo taki wyjazd niesie ze sobą szereg zagrożeń. Dlatego strażacy apelują o prawidłową eksploatację kominów i spalanie materiałów do tego przeznaczonych.
Nie zawsze strat pożarowych uda się uniknąć, ponieważ często przez nieszczelny przewód kominowy dochodzi do pożarów budynków mieszkalnych, a także zatruć tlenkiem węgla, potocznie zwanym czadem. Scenariuszy interwencji jest wiele, lecz przyczyny przeważnie te same – zaniedbania użytkowników instalacji grzewczych, związane z brakiem okresowego czyszczenia i cyklicznej kontroli przewodów dymowych i spalinowych oraz spalanie materiałów do tego nieprzeznaczonych.
Od 1 października na terenie naszego powiatu odnotowano już kilka tego typu zdarzeń. Wszystkie zlokalizowane w domach jednorodzinnych, które powinny być gwarancją bezpieczeństwa dla nas samych. Podczas tych interwencji działania straży pożarnej były bliźniaczo podobne. Stłumienie pożaru w przewodzie kominowym, usunięcie nadpalonej sadzy na zewnątrz, dogaszenie zarzewi ognia, przewietrzenie obiektu oraz weryfikacja zagrożeń przy pomocy urządzeń pomiarowych. Na szczęście dotychczas obyło się bez osób poszkodowanych i dużych strat materialnych.
– Należy też pamiętać o zagrożeniach związanych z tlenkiem węgla. To właśnie zimą ryzyko zatruć wzrasta, gdyż źródłem emisji czadu są najczęściej urządzenia grzewcze oraz niesprawne przewody wentylacyjne i dymowe. Ich wadliwe działanie może wynikać z nieszczelności, braku konserwacji i czyszczenia, wad konstrukcyjnych, a także niedostosowania istniejącego systemu wentylacji do standardów szczelności stosowanych okien i drzwi – tłumaczy st. asp. Mateusz Dymarski z KP PSP w Krotoszynie.
Krotoszyńscy strażacy apelują, by prawidłowo eksploatować kominy, bo to w głównej mierze zależy od nas samych. To my pilnujemy przeglądów okresowych i rocznych, zakupujemy opał i dbamy o porządek w pomieszczeniach, gdzie znajduje się kocioł grzewczy. To wreszcie my podejmujemy decyzję o instalacji czujnika dymu i tlenku węgla. Nie dajmy się zabić we własnym domu!
OPRAC. (ANKA)
FOT. Archiwum KP PSP Krotoszyn (zdjęcie poglądowe)
PRZYPOMINAMY!
Zgodnie z § 34 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 7.06 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (Dz. U. Nr 109 poz.719) w obiektach, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego, usuwa się zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych:
– cztery razy w roku (raz na kwartał) w domach opalanych paliwem stałym (np. węglem, drewnem)
– dwa razy w roku w domach opalanych paliwem ciekłym i gazowym
– co najmniej raz w miesiącu, jeżeli przepisy miejscowe nie stanowią inaczej od palenisk zakładów zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych.
– co najmniej raz w roku usuwamy zanieczyszczenia z przewodów wentylacyjnych.
Z kolei art. 62 ust. 1 pkt 1 c ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (Dz. U. z 2010 r. Nr 243, poz.1624) zobowiązuje właścicieli i zarządców bloków mieszkalnych i domów jednorodzinnych do okresowej kontroli co najmniej raz w roku stanu technicznego instalacji gazowych oraz przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych).
Comments are closed