W miniony czwartek w programie „Dzień Dobry TVN” wyemitowano materiał o Natalii Brzykcy. Pochodząca z Kobylina sportsmenka opowiedziała o tym, jak przezwyciężyła swoje słabości.

Zawodniczka uprawiająca judo jest multimedalistką zawodów najwyższej rangi. Wywalczyła m.in. tytuły wicemistrzyni igrzysk dla niesłyszących oraz mistrzyni świata. Urodziła się jako osoba niesłysząca, ale słyszy i mówi dzięki implantowi ślimakowemu. W programie powiedziała, że bardzo dużo czyta z ust swojego rozmówcy, a jej głównym językiem jest migowy. Podczas zawodów nie może używać aparatu słuchowego, dlatego wraz z trenerem opracowali specjalny zestaw znaków, którymi się posługują.

N. Brzykcy zmaga się też ze schizofrenią. Początki choroby były spowodowane jej problemami w dzieciństwie. Rówieśnicy bowiem często wyśmiewali fakt, że pochodzi z wielodzietnej, ubogiej rodziny. – Przezywali mnie od „głucholi”. Mówili, że pochodzę z rodziny „głucholi”, bo mój tata też nie słyszał. Właśnie na tej podstawie zaczęła mi się budować ta choroba. To było tak, że po prostu zaczęłam słyszeć głosy i widzieć różne postacie. Miałam wtedy 13-14 lat – mówiła Natalia na nagraniu dla „Dzień Dobry TVN”.

Ucieczką od wszystkich problemów okazał się być dla niej sport. Najpierw trenowała sumo, ale to judo okazało się jej prawdziwą pasją, choć do akademii judo trafiła przypadkiem. Na pierwsze zawody w tej dyscyplinie sportu pojechała, jak mówi, dla zabawy. Zdobyła wówczas brązowy medal mistrzostw Polski.

Natalia jest osobą niezwykle zawziętą i upartą w dążeniu do wyznaczonych sobie celów. Mimo mnóstwa kontuzji, które odniosła i które skutkowały tym, że musiała przejść aż 16 operacji, nie poddała się. – Porażka nie tylko uczy, jak zwyciężać, ale też jak mamy rywalizować w życiu – stwierdziła zawodniczka podczas nagrania.

N. Brzykcy jest bardzo zadowolona, że udało jej się zajść tak daleko. Mówi, że w sporcie osiągnęła już wszystko, co chciała. Teraz jej największym marzeniem jest założenie rodziny ze swoim życiowym partnerem, czego Jej oczywiście życzymy.

(LENA)