8 października liczna grupa naszych biegaczy wystartowała w VII edycji Dychy Drzymały w Rakoniewicach. Dobrze spisała się Justyna Olejniczak, która uplasowała się na trzecim miejscu w swojej kategorii wiekowej.

Miniona edycja wyróżniła się rekordowym tempem zapisów na zawody. W niecałe siedem minut zarejestrowało się bowiem ponad 1000 uczestników! Start i meta biegu umiejscowione były na rakoniewickim rynku, gdzie stoi wóz Drzymały. Biegacze mieli do pokonania dwie pięciokilometrowe pętle.

Dychę wygrał Ukrainiec Dmytro Mysiiatchenko z czasem 31:13. Na kolejnych miejscach uplasowali się Krzysztof Hadas (31:44) i Damian Pieterczyk (31:54).

Z grona zawodników z powiatu krotoszyńskiego najlepiej powiodło się Karolowi Olejniczakowi (39:02), który zajął 103. pozycję. Z kolei Justyna Olejniczak znalazła się na trzeciej lokacie w kategorii K20 z wynikiem 40:44.

– Czuję duży niedosyt, ponieważ w open kobiet od piątego do ósmego miejsca było zaledwie dziesięć sekund różnicy – stwierdza J. Olejniczak. – W Rakoniewicach rywalizowałam po raz pierwszy i mam nadzieję, że nie ostatni. Widać, że miasteczko żyje tym biegiem, na całej trasie kibice głośno dopingują biegaczy, a organizacja jest na wysokim poziomie. Już dla samej atmosfery chce się tutaj biegać – przyznaje zawodniczka.

W Rakoniewicach startowali także Czesław Sienkiewicz (161. miejsce – 40:38), Sergiusz Sójka (196. miejsce – 41:24), Krzysztof Kasprzak (258. miejsce – 42:33), Marian Poczta (259. miejsce – 42:33), Rafał Sójka (325. miejsce – 44:04), Maciej Sobkowiak (332. miejsce – 44:13), Robert Piaskowski (395. miejsce – 45:26), Dariusz Poczta (743. miejsce – 51:09), Monika Sobkowiak (884. miejsce – 53:42), Jacek Ratajski (885. miejsce – 53:43), Grzegorz Pawlik (886. miejsce – 53:44), Joanna Lis (888. miejsce – 53:44), Piotr Tyczyński (889. miejsce – 53:44), Anna Świderska (890. miejsce – 53:44), Joanna Olejniczak (1050. miejsce – 57:12), Marika Mroczkowska (1112. miejsce – 58:19), Karol Mroczkowski (1116. miejsce – 58:21) i Walery Maćkowiak (1281. miejsce – 1:06:59).

(GRZELO)