W sobotnim meczu Barycz Sułów zagrała na wyjeździe z Prochowiczanką Prochowice. Starcie przebiegło pod dyktando naszej drużyny, która w pierwszej części wypracowała sobie dwubramkową zaliczkę, a w drugiej dowiozła korzystny rezultat do końcowego gwizdka.

Miejscowi mimo niskiej lokaty w tabeli nie wystraszyli się walczących o awans sułowian. Dzięki odważnej grze już w 6. minucie stworzyli sobie niezłą okazję i to oni byli bliżsi otwarcia wyniku. Niezła akcja gospodarzy zmotywowała przyjezdnych do działania i to podopieczni Tomasza Horwata zaczęli przejmować inicjatywę. Konsekwentne ataki Baryczy pozwoliły jej wysunąć się na prowadzenie w 15 minucie. Po długim wrzucie z prawej strony piłka trafiła pod nogi Piotra Grzelczaka, który spróbował szczęścia sprzed obrębu pola karnego. Ten strzał zablokował wślizgiem defensor miejscowych, ale do futbolówki pierwszy dopadł Paweł Wojciechowski i pewnie wykorzystał szansę z okolic jedenastego metra. Dwadzieścia minut później dalekie dogranie ponownie przyczyniło się do zdobyczy bramkowej. Do piłki popędził Grzegorz Kotowicz, ograł walczącego z nim obrońcę i dograł do nabiegającego Mateusza Stempina, który umieścił futbolówkę w siatce.

W drugiej części goście nie zdołali już dorzucić kolejnego trafienia, ale utrzymali dwubramkową przewagę. W ten sposób na konto Baryczy powędrował kolejny komplet punktów. Zwycięstwo biało-pomarańczowych nie pozwoliło jednak naszej drużynie wskoczyć na podium IV ligi. Wszystkie trzy wyprzedzające ją ekipy – z Legnicy, Woliborza i Oławy – również wygrały swoje starcia.

(MS)