Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ

Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ
PADEWSCY

Nad starostą zbierają się czarne chmury?

2023-08-22
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Aktualności Milicz
  4. /
  5. Nad starostą zbierają się...
Nad starostą zbierają się czarne chmury?
Chatka

Wydarzenia z ubiegłego tygodnia zaogniły jeszcze bardziej publiczną dyskusję na temat milickiego szpitala. Przyczyną jest prawdopodobna likwidacja oddziałów położniczo-ginekologicznego i neonatologicznego. Najwięcej krytyki padło pod adresem starosty milickiego, który podjął decyzję w tej sprawie, wbrew uchwałom Rady Miejskiej w Miliczu i Rady Powiatu Milickiego, protestom pracowników i petycji mieszkańców. Ostateczną decyzję w sprawie milickiego szpitala ma podjąć wojewoda.

 

14 sierpnia zwołano sesję nadzwyczajną w związku z kolejną uchwałą, mającą na celu zobowiązać Zarząd Powiatu Milickiego do podjęcia działań zmierzających do utrzymania funkcjonowania oddziałów ginekologiczno-położniczego i neonatologicznego, wdrożenia planu naprawczego i przestrzegania przyjętych uchwał. Ku zdumieniu obecnych przedstawicieli władz gminy i pracowników wspomnianych oddziałów, okazało się, że nie ma kworum. Na sali była tylko siódemka radnych powiatowych, co oznacza, że nie są władni przegłosować uchwały. Nie było również nikogo z zarządu powiatu oraz obsługi prawnej.

– Jest godzi 14.15 i muszę stwierdzić, że brakuje nam jednego radnego, aby rada mogła podjąć ważną uchwałę. Próbowałem skontaktować się z panem starostą i jego telefon milczy. Taka sama sytuacja w przypadku wicestarosty. Podjąłem również próbę kontaktu z obsługą prawną Starostwa Powiatowego w Miliczu i taka sama odpowiedź. Do mojej wiadomości wpłynęło tylko jedno usprawiedliwienie nieobecności na dzisiejszej sesji. Pan Edward Rybka poinformował, że jest chory. W takim układzie możemy tylko wspólnie podjąć dyskusję nad wniesioną uchwałą – poinformował przewodniczący Krzysztof Osmelak.

Taka sytuacja oburzyła większość zebranych, którzy oskarżali zarząd powiatu i nieobecnych radnych klubu „Razem dla Powiatu Milickiego” o działanie z premedytacją, ponieważ 17 sierpnia miało odbyć się walne zebranie wspólników Milickiego Centrum Medycznego. Stwierdzili, że starosta ich lekceważy i prowadzi zakulisowe rozmowy z przedstawicielami rządu i parlamentarzystami Prawa i Sprawiedliwości w sprawie szpitala.

– Może wydać się niektórym niefortunna data zwołania sesji, ale to pan starosta wymusił na nas ten termin. Na 17 sierpnia zwołał posiedzenie wspólników i jednym z punktów jest zamknięcie oddziałów ginekologiczno-położniczego i neonatologicznego. Więc kiedy powinniśmy się wypowiedzieć w tym temacie? Pan starosta nie chce przestrzegać prawa, które zostało ustalone przez radnych. Jeśli chodzi o przyjętą uchwałę z dnia 17 lipca, to niektórzy radni oraz zarząd wypowiadali się, że doprowadzimy do upadku szpitala. To jest bardzo perfidne i wpisuje się w narrację „kto nie jest z nami, ten jest naszym wrogiem; tylko my mamy rację: zarząd powiatu, szpitala i rada nadzorcza” – mówiła Halina Góra.

Radni stwierdzili zgodnie, że nie przedstawia się im wiarygodnych danych i uzasadnienia finansowego do likwidacji oddziałów. Ponadto pojawiają się informacje o uruchomieniu 16,5 mld złotych przez rząd na ratowanie szpitali powiatowych. Jednym z warunków jest świadczenie usług ginekologiczno-położniczych. – W ten sposób ucinamy sobie dopływ pieniędzy. Uchwała podjęta 17 lipca w sprawie zaniechania działań prowadzących do likwidacji oddziałów jest prawomocna. Nieobecność radnych jest takim samym lekceważącym potraktowaniem nas, jak to zrobiła przewodnicząca rady nadzorczej na spotkaniu z pracownikami oddziałów. Strata szpitala w zeszłym roku wyniosła 12 mln zł, z czego 2,2 mln zł to ginekologia i położnictwo. To co wygenerowało resztę? – pytał Marcin Ciesielski.

Padła również deklaracja ze strony wiceburmistrza Milicza, że gmina ze swoich środków pokryje straty poniesione przez ginekologię i położnictwo. – Zarząd powiatu idzie w odwrotnym kierunku. Próbuje ograniczać działalność. W przypadku nowej sieci szpitali będą się liczyć tylko silne jednostki ochrony zdrowia. Starosta robi pierwszy krok do likwidacji naszego szpitala. Degraduje go do 2. lub 3. ligi –  powiedział Łukasz Rokita.

Przewodniczący rady powiatu zdecydował o ogłoszeniu przerwy w obradach, które zostały wznowione trzy dni później, kiedy to pojawiła się już wymagana liczba radnych. Przybył także starosta. Sławomir Strzelecki poinformował, że według statutu powiatu przewodniczący rady nie miał prawa rozpoczynać sesji 14 sierpnia  przy braku kworum oraz ogłaszać przerwy bez stosownej uchwały. Stwierdził, że są wyroki sądów administracyjnych w tej sprawie. Odmówił  udziału w głosowaniu i odpowiedzi na liczne pytania. Z jego stanowiskiem w kwestii obrad zgodzili się radni Krzysztof Domagała i Marek Warkocz. Ostatecznie uchwała przeszła siedmioma głosami na tak, przy jednym wstrzymującym się. Mimo to starosta na posiedzeniu wspólników MCM podjął decyzję o likwidacji oddziałów, o czym poinformował burmistrz Milicza. Piotr Lech zapowiedział, że złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa z art. 231 Kodeksu karnego – przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.

18 sierpnia przed budynkiem Starostwa Powiatowego w Miliczu odbył się protest pracowników szpitala, mieszkańców, radnych oraz władz gminy. Pojawiła się taczka przeznaczona dla starosty, na drzwiach urzędu naklejono napis „Ostatnie pożegnanie”. Tym samym uczestnicy dali wyraz utraty zaufania społecznego do Sławomira Strzeleckiego. Liczą na to, że zostanie rozliczony w nadchodzących wyborach. Protestujący przemaszerowali ulicami miasta aż do Milickiego Centrum Medycznego z transparentami, wykrzykując hasła „Wara od szpitala” lub ,,Starosta cham, został sam”.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI

Comments are closed

YouTube

Archiwum
WYGRAJ PLUSZAKA DLA DZIECIAKA
BGP 2023
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Agencja Reklamowa GL
Dietetyk Kaźmierczak
ZBITY TELEFON
INNOWACYJNE FINANSE
GÓRZNY GROUP
MAYOR INK
Jarmużek
Motosdodoła
BHP RABENDA