Maryja pomaga swoim czcicielom
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Maryja pomaga swoim czcicielom
Zawierzenie Maryi swoich trosk i życia, wielka rola kapłanów w dzisiejszym świecie oraz wspomnienia uroczystości koronacyjnych sprzed 21 lat – to wiodące wątki poruszane przez celebransa ks. bpa dra hab. Stanisława Napierałę podczas głównej Eucharystii odpustowej w Lutogniewie.
W ostatnią niedzielę sierpnia pielgrzymi przybywali do sanktuarium, by jak co roku pokłonić się Matce Bożej Pocieszenia i prosić o zdroje łask oraz dziękować za otrzymane dobrodziejstwa na przestrzeni roku. Wielu czekało na słowa celebransa głównej uroczystości, emerytowanego pasterza diecezji. Zanim ów wygłosił homilię, głos zabrał kustosz ks. kan. Łukasz Żurawski. – Pamięć o potężnym orędownictwie pomaga nam także spojrzeć z nadzieją i ufnością na nadchodzący czas. Tak bardzo potrzeba nam niezachwianej ufności, którą może dać Bóg, a której zwiastunem jest Maryja – tłumaczył, prosząc biskupa o odprawienie Eucharystii i wygłoszenie słowa.
W homilii biskup wskazał na Lutogniew jako szczególne miejsce wybrane przez Maryję. Docenia to kościół. Dlatego 21 lat temu miała miejsce wielka uroczystość. – Nastąpiła koronacja obrazu. Pamiętam, że to była przepiękna, bardzo wzruszająca chwila – wspominał. Dodał, iż to miejsce jest wyróżnione przez Maryję swoim działaniem. Ludzie tu gromadzą się od ok. pięciu wieków i doznają pocieszenia. Dlatego właśnie w Lutogniewie powstało sanktuarium. – W tym roku przybyliśmy tu wszyscy niesieni szczególną nadzieją. Przychodzimy przed tron Matki ze wszystkimi swoimi troskami oraz obawami. Walczymy przecież z pandemią – mówił. Dlatego, jak podkreślił, przychodzimy tu z pokorą i – modląc się u stóp Matki – prosimy o codzienny dar chleba, a także ufnie wierzymy w wynalezienie skutecznego leku przeciwko koronawirusowi. – Maryja pomaga nieustannie, ale prośba musi być zgodna z wolą Bożą. Maryi zależy na Bożym myśleniu i realizacji woli Najwyższego podczas codziennej naszej egzystencji – głosił biskup.
Czas odpustu w Lutogniewie jest także dziękczynieniem za zbiory. Biskup dziękował rolnikom za trud pracy na roli. Zwracał się do wiernych, by docenili także pracę nauczycieli i dyrektorów. – Jesteśmy u progu nowego roku szkolnego. Szkoły otworzą się po pięciu miesiącach przerwy. To jest doświadczenie, którego nie znamy z przeszłości. Jako ludzie wierzący modlimy się w intencji szkół, nauczycieli, wychowawców, katechetów, a przede wszystkim dzieci i młodzieży, bo to jest przyszłość naszej ojczyzny – zaznaczył duchowny.
Sumę odpustową zakończyły odmówienie Litanii do Matki Bożej Pocieszenia, procesja i błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. Tuż przed rozejściem się wiernych do domów, biskup jeszcze raz przemówił, tym razem zwracając uwagę na kapłanów i ich wpływ na kształtowanie prawd moralnych w społeczeństwie. – Zawsze, gdy przyjeżdżam tutaj, co poczytuję sobie za łaskę Bożą, obserwuję kapłanów. Od dekady pracuje pośród Was ks. Łukasz. Widzę jego troskę o rozwój kultu oraz obserwuję zmiany zachodzące tutaj – zarówno materialne, jak i w sferze ducha. Ale mam przed oczami także jego poprzednika – śp. ks. kan. Zygmunta Krysmalskiego. On też był czcicielem Maryi – przypomniał. Jak dodał, utrudzenie to oznaka bycia i przynależności do stanu kapłańskiego. Każdy ksiądz raduje się, kiedy czuje zmęczenie. Bo wówczas widzi, że dobrze sprawuje swoją posługę. – Tak jest zawsze. Nauczam młodych kandydatów do stanu kapłańskiego i młodych kapłanów, że to największa nagroda być utrudzonym dla swoich wiernych. Tylko ci, co nie znają kapłanów, twierdzą inaczej. Kapłan to człowiek, który też przeżywa różne trudności. Nie idzie jednak z tym do ludzi, lecz zawierza swojemu największemu przyjacielowi – Jezusowi Chrystusowi – zakończył celebrans.
PAWEŁ KRAWULSKI
Comments are closed