Marka Max-Pol jest synonimem najwyższej jakości
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Marka Max-Pol jest synonimem...
Z Andrzejem Czajką – prezesem spółki, Patrycją Czajką-Dąbrowską i Darią Czajką-Filipiak – prokurentami spółki, rozmawiał Andrzej Kamiński.
* Firma MAX-POL wygrała prowadzoną w ubiegłym roku licytację na rzecz Marcelka, na którą wystawiliśmy stronę w naszej gazecie.
Zacznijmy może od nowości. Od niedawna firma Max-Pol może pochwalić się nowym logotypem. Co Państwa skłoniło do takiej zmiany? Co miało na celu stworzenie nowego znaku rozpoznawczego? No i kto był inicjatorem tego pomysłu?
Patrycja Czajka-Dąbrowska: W 2020 roku nasza firma obchodziła jubileusz 35-lecia istnienia. Od wielu lat marka Max-Pol jest synonimem najwyższej jakości. Nasze dotychczasowe logo jest znane w całej Polsce i w wielu krajach Europy. W ostatnich trzech dekadach mój tata zbudował firmę odnoszącą sukcesy z zadowolonymi klientami i zapewnił pracę szerokiej grupie pracowników. Kilka lat temu ja i moje rodzeństwo rozpoczęliśmy pracę w tej rodzinnej firmie, nabywając doświadczenie w zarządzaniu tak dużym przedsiębiorstwem i obejmując coraz bardziej odpowiedzialne stanowiska. Od 3 lat jesteśmy również udziałowcami i zdajemy sobie sprawę, że bierzemy także odpowiedzialność wobec naszych klientów i pracowników.
Daria Czajka-Filipiak: Ze względu na zmiany, jakie nastąpiły w ostatnich latach – mam na myśli przekształcenie firmy, postanowiliśmy wprowadzić ją w nową erę i dalej rozwijać. Jednym z symboli zmian pokoleniowych jest lifting logotypu. Nowe logo musiało zatem spełniać dwa warunki: odmłodzenie i jednocześnie kontynuacja naszych tradycji w firmie. Dlatego też ma wysoką wartość rozpoznawczą dla naszych klientów, a jednocześnie stało się bardziej czytelne i nowoczesne. W 2020 roku stworzyliśmy też nową stronę internetową. Postrzegamy wykorzystanie mediów społecznościowych jako doskonałą okazję do bezpośredniej komunikacji z naszymi klientami. Nowe logo oznacza zatem również wejście w nową erę w epoce cyfrowej.
Andrzej Czajka: Jesteśmy z żoną zadowoleni, że nasze dzieci chciały kontynuować prowadzenie firmy. Bardzo podoba nam się nowe logo. Wygląda przyjaźnie i nowocześnie, a nasi klienci, zarówno młodzi, jak i starsi, od razu rozpoznają markę Max-Pol. Ta rozpoznawalność była dla mnie osobiście bardzo ważna. Z wielu rozmów wiem, jak ważne jest logo przy podejmowaniu przez klientów decyzji o zakupie. Poprzednie logo zaprojektowałem sam, łącząc moje przemyślenia – co chciałbym z tym znakiem osiągnąć w przyszłości, jak powinien być odbierany przez potencjalnych klientów.
Czy są jeszcze inne nowości w firmie, o których warto byłoby poinformować naszych Czytelników?
Patrycja Czajka-Dąbrowska: Jeśli chodzi o produkty, to obecnie pracujemy nad nowymi wzorami do katalogu na lata 2021/22. Nasi klienci mogą spodziewać się wielu nowych produktów.
Andrzej Czajka: W 2020 roku zainstalowaliśmy na budynku produkcyjnym nowoczesny system fotowoltaiczny. W ten sposób chcemy również przyczynić się do zwiększenia wykorzystania energii odnawialnej oraz do zmniejszenia emisji CO2. Temat ochrony środowiska będzie nas nadal zajmował w przyszłości i już od dłuższego czasu zarząd spółki rozważa kolejne innowacyjne rozwiązania w tej dziedzinie.
Trwająca już prawie rok epidemia wszystkim dała się we znaki. Szczególnie ucierpiała gospodarka. I dziś na pewno możemy mówić o kryzysie gospodarczym. Jak firma Max-Pol radziła sobie i nadal radzi w tym jakże trudnym czasie?
Daria Czajka-Filipiak: Jeszcze rok temu nikt nie mógł sobie wyobrazić, z jakimi ograniczeniami w życiu codziennym będzie musiał pogodzić się każdy człowiek. Nas również zaskoczyła ta sytuacja i w pierwszej chwili postanowiliśmy, jako jedna z pierwszych firm w Krotoszynie, całkowicie zamknąć zakład. Zdrowie i bezpieczeństwo naszych pracowników było dla nas priorytetem. W tym czasie rozszerzyliśmy obowiązujące przepisy BHP i poczyniliśmy wewnętrzne przygotowania, aby móc stopniowo wznowić produkcję i ograniczyć do minimum ryzyko przenoszenia infekcji wśród naszych pracowników. Jesteśmy z nich dumni, albowiem w sposób wzorowy dostosowali się do nowych warunków.
Andrzej Czajka: Rok 2020 był rokiem niepewności. Nikt nie był w stanie dokładnie zaplanować, czy i w jakim stopniu nastąpią ograniczenia w handlu i w odwiedzaniu cmentarzy w skali kraju czy regionu. Tym bardziej cieszy nas fakt, że rok 2020 został pomyślnie zakończony, pomimo ogólnych przeciwności. Pomogło nam w tym również rządowe wsparcie finansowe.
W całą branżę związaną z produkcją zniczy – ale nie tylko z tym, bo ucierpieli wtedy także choćby producenci i sprzedawcy kwiatów – bardzo mocno uderzyła decyzja rządu o zamknięciu na przełomie października i listopada cmentarzy, ogłoszona właściwie w ostatniej chwili, czyli zaledwie kilkadziesiąt godzin przed dniem Wszystkich Świętych. Jak Państwo to skomentują? Jak to się odbiło na firmie?
Andrzej Czajka: Tego piątkowego popołudnia nikt w branży szybko nie zapomni. Wszyscy byliśmy bardzo zaskoczeni tą decyzją, a jeszcze bardziej niż w nas uderzyła ona bezpośrednio w naszych partnerów handlowych. W następnych dniach daliśmy im gwarancję, że w razie potrzeby będziemy ich wspierać wszelkimi środkami, a nawet odbierać z powrotem zakupiony wcześniej towar. Można sobie wyobrazić, że sprzedaż w listopadzie nie była zbyt wysoka. Ale także w kryzysie widać wartość długotrwałego partnerstwa z naszymi dystrybutorami. Spokojnie znaleźliśmy indywidualne rozwiązania, aby efekty były do opanowania dla wszystkich, a straty z tego tytułu jak najmniejsze.
Max-Pol istnieje już ponad 35 lat i przetrwał niejedną zawieruchę gospodarczą. W tym czasie firma stała się wiodącą marką w swojej branży, słynącą z rzetelności, profesjonalizmu i wysokiej jakości produktów. Na jakie jeszcze aspekty stawiają Państwo w swojej działalności?
Daria Czajka-Filipiak: Dziękujemy za komplementy. Również w przyszłości zrobimy wszystko, aby tak pozostało. Bardzo ważną kwestią jest dla nas dobro naszych pracowników. Mamy bardzo niską rotację w firmie i gwarancja zatrudnienia dla każdego pracownika jest dla nas bardzo ważna. Jako zakład pracy chronionej ponosimy szczególną odpowiedzialność za wielu niepełnosprawnych pracowników w firmie.
Czym Państwo jeszcze zaskoczą swoich klientów czy kontrahentów? Inaczej mówiąc – jakie macie plany na najbliższą przyszłość pod kątem rozwoju firmy?
Patrycja Czajka-Dąbrowska: Tak, w 2021 roku mamy jeszcze kilka niespodzianek dla naszych klientów. Ponieważ nie zakończyliśmy jeszcze prac przygotowawczych, prosimy o odrobinę cierpliwości. Ale już teraz mogę zdradzić jedno – jeszcze bardziej ułatwimy klientom zakup naszych produktów. W niektórych regionach jesteśmy liderem rynku, w innych nie jesteśmy jeszcze tak dobrze znani, jak byśmy chcieli. Pracujemy również nad nowoczesnym rozwiązaniem w tym zakresie. Na poziomie produktowym w ostatnich miesiącach czerpaliśmy inspirację od znanego projektanta. Jesteśmy przekonani, że w 2021 roku będziemy mieli atrakcyjną ofertę zniczy.
Jak wiemy, firma Max-Pol angażuje się także w wiele akcji charytatywnych, czego przykładem był choćby udział w licytacjach dla Marcelka. Dlaczego tego typu działania są dla Państwa tak ważne?
Patrycja Czajka-Dąbrowska: Myślę, że dla większości pomaganie jest ważne. Przy wielu akcjach charytatywnych widać, jak ludzie potrafią się zmobilizować i pomóc. Staramy się największą pomoc przekazywać w naszym środowisku lokalnym. Ponad tydzień temu przeczytaliśmy smutną wiadomość, łączymy się w bólu z rodziną Marcelka.
Comments are closed