Ludowcy kontra starosta milicki
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Samorząd
- /
- Ludowcy kontra starosta milicki
24 lutego na sesji Rady Powiatu Milickiego omawiana była petycja radnego Piotra Czajkowskiego, złożona w imieniu Zarządu Miejsko-Gminnego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Dotyczyła ona przywrócenia wynagrodzenia starosty do stanu sprzed podwyżki ustalonej 18 listopada minionego roku.
Sprawa była rozpatrywana na posiedzeniu Komisji skarg, wniosków i petycji 26 stycznia bieżącego roku. Uznano, że wniosek jest bezzasadny i brak mu podstaw prawnych. – Komisja wysłuchała wyjaśnień pana Sławomira Strzeleckiego i zapoznała się z opinią prawną. W istocie petycja dotyczyła uchylenia uchwały rady powiatu w sprawie ustalenia wysokości diet radnych oraz wynagrodzenia starosty. Pomijając brak podstaw prawnych, jej przyjęcie skutkowałoby powstaniem niedopuszczalnej próżni. Nie istniałby żaden dokument regulujący wysokość diet i wynagrodzeń członków rady powiatu. Uchwała z dnia 18 listopada była przyjęta zgodnie z literą prawa. Została przegłosowana z powodu zmiany przepisów ustawy o pracownikach samorządowych. Organy nadzorcze również nie stwierdziły, że istnieją podstawy do jej uchylenia – wyjaśnił Jerzy Szkatuła, przewodniczący komisji.
Do tej kwestii odniósł się również starosta milicki. Jak podkreślił, nie jest możliwe powrócenie stanu sprzed 18 listopada, o czym szef lokalnych struktur ludowców powinien wiedzieć. Odpowiedział także na listę zarzutów skierowanych w jego stronę. – Uważam, że gminny PSL tym żądaniem się ośmieszył albo chciał zrobić zamieszanie – stwierdził S. Strzelecki. – Pojawiały się pytania o źródła finansowania. Jest takie samo jak pana Piotra Czajkowskiego pełniącego obowiązki radnego. W tej kadencji wynagrodzenie wzrosło o 39,9%. Poruszono też kwestię linii autobusowych. Polecam PSL-owi, aby zapoznał się z programem. Teraz zamiast 1 zł trzeba dokładać 3 zł. Powiat w tej kadencji pochylił się nad problemem i dofinansował dojazdy w gminie Krośnice dla uczniów szkół średnich. Nie ma również potrzeby utworzenia powiatowego budżetu obywatelskiego. Są gminy, które je tworzą, a mieszkańcy głosują. Trzeba zadać sobie pytanie, – czy jak my to zrobimy, to środki pójdą do każdej gminy? Wszyscy wiedzą, która jest największa. Mówi się, że nic się nie dzieje. Do 2019 roku PSL zawsze miał starostę albo wicestarostę. Teraz się państwo czepiacie. Nie wprowadzajcie w błąd, że powiat się zadłuża. Zanotowano spadek długu o 1,4 mln zł. Zauważcie, jak obecny zarząd dogaduje się z gminami w celu pozyskania środków zewnętrznych na drogi. Wszyscy wiemy, co było w poprzedniej kadencji. Po waszym artykule w lokalnej prasie napisano, że zarząd będzie się mniej starał pomagać gminie Krośnice. To jest bzdura. Informuję również, że ostatnia rata długu szpitala zostanie spłacona 25 lutego. Największą kwotę z części mojego wynagrodzenia, która tak bardzo was boli, przeznaczam na cele społeczne. PSL ma pretensje do sumy wyrównawczej dla członków rady powiatu. Jakoś nie zapytano się, jak sprawa wygląda w przypadku gminy Milicz. Zadaję więc pytanie – co was to obchodzi? Każdy może być radnym powiatowym, to nie jest skok na kasę. Proszę zobaczyć, jaka jest u nas wzajemna kultura wypowiedzi. CO innego, gdyby pojawiały się sytuacje z poprzedniej kadencji – z obrażaniem i chamstwem. Wtedy można byłoby stwierdzić, że szkoda pieniędzy na tych radnych – skwitował starosta.
Radni odrzucili petycję 11 głosami. Dwie osoby były przeciwne i dwie wstrzymały się od głosu.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI
FOT. Archiwum
Comments are closed