Krotoszyński Ośrodek Kultury stworzył nowy cykl koncertów ,,Muzyka na Wodzie”. Przed nami trzecia i ostatnia część tej inicjatywy – koncert zespołu Landowski Brass Band.

Organizatorem koncertów jest Krotoszyński Ośrodek Kultury. Dzięki uprzejmości Centrum Sportu i Rekreacji Wodnik letni cykl ma wyjątkową formułę, bowiem sceną dla muzyków jest molo na krotoszyńskim błoniu. Wieczorne muzykowanie nad wodą to świetny sposób na spędzanie czasu na świeżym powietrzu.
Pierwszym zespołem, jaki zaprezentował się przed krotoszyńską publicznością, była lokalna grupa – Soul Jazz Band, specjalizujący się w graniu muzyki łączącej jazz i blues. Krotoszyńscy muzycy są dowodem na to, że tradycja i nowoczesność mogą nie tylko iść ze sobą w parze, ale i tworzyć zgrany, zaskakujący duet.
W drugiej odsłonie ,,Muzyki na Wodzie” wysłuchać można było koncertu Krotoszyńskiej Orkiestry Dętej. Na znak kapelmistrza – Roberta Kaczorowskiego, instrumentaliści kolejno pojawiali się na molo. Przed słuchaczami zaprezentowała się ponad trzydziestoosobowa orkiestra. Krotoszyńska Orkiestra Dęta słynie z umiejętności zaskakiwania słuchaczy swoim repertuarem, który łączy zwykle wiele gatunków muzycznych. Nie inaczej było tym razem. Tego wieczoru na Błoniu wybrzmiały takie utwory jak: ,,Never fall in love again”, ,,Umówiłem się z nią na dziewiątą”, czy ,,Can’t take my eyes of you”.
Przed nami koncert zwieńczający projekt ,,Muzyka na Wodzie”. 29 lipca o godz. 21.00 na molo wystąpi sekstet Landowski Brass Band. Jest to zespół, który wywodzi się z Capelli Pro Musica Sacra, powstałej przy Katedrze Poznańskiej 1998 roku z inicjatywy organisty Krzysztofa Wilkusa i zaprzyjaźnionych z nim muzyków. Obecnie grupa liczy dwanaście osób i występuje pod nazwą Landowski Brass Band na cześć związanego z Poznaniem muzyka i kompozytora, piszącego głównie utwory na instrumenty dęte. Zespół gra repertuar łączący muzykę sakralną, klasyczną, popową i jazzową. W Krotoszynie muzycy zaprezentują się w mniejszym, sześcioosobowym składzie.

(LENA)

FOT. Krotoszyński Ośrodek Kultury – Maciej Karolewski