Podczas lutowej sesji Rady Powiatu Krotoszyńskiego rozgorzała dyskusja nad punktem „Przyjęcie stanowiska Rady Powiatu Krotoszyńskiego w sprawie niepokojącej sytuacji finansów jednostek samorządu terytorialnego”. Radni Prawa i Sprawiedliwości mieli uwagi dotyczące zrzucania na władze centralne odpowiedzialności za złe finanse samorządów.

Radny Andrzej Skrzypczak złożył interpelację w sprawie informacji na temat tego, w jakiej wysokości zostały uszczuplone finanse samorządu, według którego władze centralne narzucają coraz więcej obowiązków bez pokrycia kosztów z tym związanych.

– W dokumencie, który ma zostać przyjęty na dzisiejszej sesji, stwierdza się – między innymi – że na barki samorządów lokalnych przerzuca się koszty polityki rządowej, co powoduje uszczuplenie dochodów własnych samorządów. O ile zostały uszczuplone dochody powiatu krotoszyńskiego w ostatnich dwóch latach i o ile mają zostać uszczuplone w 2020 ? – pytał A. Skrzypczak. – Mówi się o kosztach niewspółmiernych do wysokości subwencji oświatowej. Zatem ile wynosiła kwota subwencji w 2018 i 2019? Jaka kwota przypadała na jednego ucznia w tym okresie i jaka jest planowana na obecny rok. O ile wzrosły koszty osobowe w ostatnich dwóch latach i obecnie? Jeśli koszty w ostatnich dwóch latach były wyższe od subwencji, to ile powiat dołożył z innych źródeł dofinansowania i jak to będzie wyglądać w roku obecnym? – takie pytania skierował radny do władz powiatu.

Z kolei Grzegorz Król pytał, z jakich inwestycji powiat musiał zrezygnować w związku z trudną sytuacją finansową i w jakiej wysokości spadły dochody z podatku od osób fizycznych w stosunku do lat ubiegłych. – W tym dokumencie jest mowa o braku środków finansowych na remonty i budowę dróg czy ścieżek rowerowych, inwestycje w szkołach czy zakup sprzętu szpitalnego. Chciałbym wiedzieć, które nie będą realizowane. Jeśli chodzi o szpital, to jakie jest obecnie jego zadłużenie i jaki sprzęt nie zostanie w tym roku zakupiony? Te wszystkie dane pozwolą stwierdzić, ile faktycznie straciliśmy w powiecie przez rządy Prawa i Sprawiedliwości – oznajmił G. Król.

Zaznaczył także, że dochody z PIT-u w tym roku wzrastają o prawie pół miliona złotych, w związku z czym nie rozumie, jak może to spowodować zastój inwestycji budowlanych. – Wygląda to dziwnie i stanowi jakby usprawiedliwianie się, że nie będzie inwestycji, bo rzekomo rząd Prawa i Sprawiedliwości nie dał na to pieniędzy – stwierdził radny Król. – W latach 2018-2019 dostaliśmy prawie 3 mln. Czyżby inwestycje w powiecie były uzależnione tylko od Prawa i Sprawiedliwości? Jeśli rząd nie da pieniędzy, to nie będzie inwestycji? Taki wniosek można wysnuć po przeczytaniu tego oświadczenia. Zarząd sobie nie radzi i szuka winnych. W ostatnim akapicie jest napisane, że wnosimy o ustawowe zmiany. Żeby miało to sens, to należałoby to stwierdzenie uzupełnić o konkrety. Może jest to powrót do postulatu pani Sawickiej, że służba zdrowia będzie prywatyzowana? Chodzą słuchy, że najpierw wybudują szpital, a potem go sprzedadzą. Czy starosta może temu zaprzeczyć? Proszę zauważyć, że to nie my wywołujemy tę całkowicie zbędną dyskusję, która ma przykryć tylko ewentualne porażki tego zarządu. Nikt ich nie chce, bo przecież wszystkim nam zależy na tym, aby powiat się rozwijał. Nie szukajmy winy u innych.

Starosta krotoszyński odpowiedział, że szczegółowe dane liczbowe za lata ubiegłe i obecny rok zostaną przekazane na piśmie. – Bardzo bym prosił, żeby polityka w to nie ingerowała – apelował Stanisław Szczotka. – Tymi, co stanowisko powiatu formułowali, kierowała tylko troska i obawa. Każdy ma prawo mówić, że starosta i zarząd są nieudolni. Myślałem, że to stanowisko zostanie przyjęte bez polemiki. Zgadzam się, że PIT i CIT wzrastają. Ale na przykład minister oświaty podpisuje ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego podwyżki – minimalne wynagrodzenie wychowawcy wzrasta do 300 zł, a wcześniej było 70 zł. Czyli po 230 zł w miesiącu na każdego wychowawcę musimy znaleźć, żeby im zapłacić. Im się to należy, bo to 70 zł było kwotą bardzo niską. Mamy około 150 klas w naszych placówkach. 150 razy 230 razy 12 miesięcy to prosty rachunek. Na to środków minister nie dał i nie da. W tej chwili jest także podpisana podwyżka o 6 procent od 1 września 2020, na co środków z subwencji nie ma. Remontujemy przybudówkę dachu w zamku koźmińskim, bo na więcej nas nie stać. Cały koszt to ok. 3 mln, a my dajemy 300 tysięcy, bo na więcej nie możemy sobie pozwolić. Jeśli chodzi o inwestycje drogowe, które zostały wycofane, to np. droga Baszków – Zduny czy Zduny – Kobylin, bo również te samorządy wycofały się z partycypacji w kosztach dokumentacji. My sami tego robić nie będziemy. Był wniosek o drogę z Rozdrażewa do granicy powiatu i też nie ma na to środków. Tak samo będzie ze szpitalem, jeśli chodzi o wyposażenie skrzydła. Rozwiązania systemowe musi wprowadzić parlament, a nie my. Student, a w przyszłości lekarz, powinien podpisywać aneks, że po skończeniu studiów będzie obowiązkowo pracował przez pięć lat w naszych szpitalach albo zapłaci za to. Jako biedny kraj kształcimy świetnych lekarzy, którzy wyjeżdżają za granicę, bo apanaże są tam wysokie. To powoduje, że dyrektorzy szpitali są zakładnikami swojego personelu medycznego. Kolejne grupy medyczne proszą o podwyżkę, bo inaczej wyjadą za granicę. Musimy te środki znaleźć, bo nie wyobrażam sobie, że radni powiedzą „nie damy pieniędzy”, a dyrektor ma sobie radzić sam. Wtedy trzeba zamykać szpital, co byłoby przyzwoleniem na prywatyzację – tłumaczył starosta.

Głos zabrał także radny Dariusz Rozum. – Nie podzielam opinii, że szpital jest problemem. Powinniśmy mieć świadomość tego, żeby jego nowa część została wybudowana. Byłbym gotów uwierzyć radnym, że ten zarząd jest nieudolny, ale nie ma podstaw ku temu. Jeśli włączymy telewizor, to dowiemy się, że w każdym samorządzie jest identycznie. To jest jakaś epidemia? Bo jak inaczej to rozumieć? Jestem przedsiębiorcą i w mikroskali borykam się z takimi samymi problemami co dyrektor SP ZOZ, tylko na innym poziomie. Nie wiem, który z kolegów radnych prowadzi firmę. Gdyby ktoś z was prowadził, to miałby elementarną wiedzę na temat tego, o czym dzisiaj mówimy. Apelowałbym o zaprzestanie politykierstwa, bo to nic nie pomoże – powiedział D. Rozum.

Ostatecznie stanowisko powiatu zostało przyjęte 15 głosami na tak. Przeciwko zagłosowało trzech radnych z Prawa i Sprawiedliwości.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI