Konrad przywiózł z Brazylii trzy medale
- Strona Główna
- /
- Sport
- /
- Konrad przywiózł z Brazylii...
Jak już informowaliśmy, na sierpniowych Mistrzostwach Świata Niesłyszących w Pływaniu w Sao Paulo Konrad Powroźnik trzykrotnie stanął na podium. Krotoszyński pływak podzielił się z nami wrażeniami z pobytu w Brazylii.
W mistrzostwach rywalizowali zawodnicy z 29 krajów. Reprezentacja Polski przywiozła z Brazylii 13 medali – trzy złote, pięć srebrnych i pięć brązowych. Pochodzący z Krotoszyna pływak jak zawsze dał z siebie wszystko i trzy razy zajmował miejsce na pudle. Jego głównym celem na te zawody była obrona tytułu mistrza świata na dystansie 200 metrów stylem motylkowym. To się jednak nie udało, ale zdobycie srebrnego krążka to też wielki wyczyn. Do tego Konrad dołożył brąz na 400 metrów stylem zmiennym. Ponadto wraz z drużyną zajął trzecie miejsce w sztafecie 4×100 metrów stylem dowolnym. Startował także w konkurencjach 50 i 100 metrów stylem motylkowym oraz 200 metrów stylem zmiennym.
– Moimi głównymi rywalami byli Rosjanie i Japończycy – opowiada krotoszyński pływak. – To oni śledzili moje rezultaty. Bardzo liczyli na to, iż nie awansuję do finału. Tak się jednak nie stało.
K. Powroźnik przyznaje, że niemały problem stanowiła dla niego zmiana czasu i temperatury. – Gdy przebywaliśmy na ostatnim zgrupowaniu w Opolu, było bardzo upalnie, natomiast w Sao Paulo temperatura wynosiła około 20 stopni, więc różnica była spora. Z kolei różnica czasowa między Polską a Brazylią wynosi pięć godzin. Było to dla nas kłopotliwe, ponieważ mieliśmy mało czasu na zaaklimatyzowanie się. Trochę też nie smakowało mi jedzenie – wspomina. Wszystko to jednak nie przeszkodziło mu w zdobyciu trzech medali.
Uczestnicy mistrzostw zamieszkali w wiosce olimpijskiej paraolimpijczyków, którzy rywalizowali na igrzyskach w Rio de Janeiro. Część konkurencji odbywała się w Sao Paulo przez wzgląd na lepsze przystosowanie hal, np. do wózków. Dzień każdego zawodnika wyglądał podobnie – rano eliminacje, a po południu finały. Jedynie w przedostatni dzień krotoszyński pływak miał czas na odpoczynek przed koronnym dystansem.
– Chcę wyrazić swą wdzięczność pracownikom Starostwa Powiatowego w Krotoszynie – naczelnikowi Przemysławowi Wójcikowi oraz Waldemarowi Wroneckiemu. Po raz kolejny z dumą reprezentowałem moje rodzinne, ukochane miasto. Był to dla mnie wielki zaszczyt – stwierdza K. Powroźnik.
(LENA)
FOT. Archiwum Konrada Powroźnika
Comments are closed