Konfederacja chce zmienić oblicze polskiej polityki
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Polityka
- /
- Konfederacja chce zmienić oblicze...
3 października w czterech miejscowościach powiatu krotoszyńskiego odbyły się konferencje prasowe z udziałem kandydatów Konfederacji Wolność i Niepodległość. Przedstawiciele tego ugrupowania zaprezentowali swój program i idee oraz zachęcali mieszkańców do głosowania na nich w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
W spotkaniach w Zdunach, Kobylinie, Krotoszynie i Koźminie Wlkp. uczestniczyli Andrzej Kuświk, Antoni Wieczorek, Dorota Spalony, Paweł Wołoszczuk, Grażyna Gzieł i Piotr Piechowiak.
Andrzej Kuświk, lider listy Konfederacji w naszym okręgu, podkreślił, że celem ich programu jest naprawa państwa poprzez uproszczenie systemu podatkowego, zmniejszenie biurokracji państwowej, zlikwidowanie zbędnych przepisów, zlikwidowanie monopolu NFZ w kwestii ubezpieczeń zdrowotnych, wprowadzenie dobrowolnego ZUS-u oraz bonu edukacyjnego, zerwanie z polityką klimatyczną Unii Europejskiej. Jak przyznał, Konfederacja jest przeciwko polityce rozdawnictwa i świadczeń socjalnych, zwłaszcza dla imigrantów, a to popierają wszystkie pozostałe ugrupowania parlamentarne.
– Jesteśmy oczarowani i zachwyceni Krotoszynem. Spotkaliśmy się z bardzo miłym przyjęciem ze strony mieszkańców, z którymi bardzo dobrze nam się rozmawia. Nie spodziewaliśmy się tego w takiej skali. Ludzie rozumieją, że nie jesteśmy ugrupowaniem, które chce promować rozdawnictwo. Nie jesteśmy ugrupowaniem, które chce zrobić coś złego, a wręcz przeciwnie, mamy bardzo dobry program. Wiele osób już go poznało i wie, że jest on związany z naprawą państwa, żebyśmy zlikwidowali monopole w opiece zdrowotnej i w oświacie – mówił w Krotoszynie lider listy Konfederacji, prezes okręgu partii Nowa Nadzieja, wchodzącej w skład Konfederacji.
Dorota Spalony, mieszkanka Zdun, jest jedyną przedstawicielką powiatu krotoszyńskiego na liście Konfederacji. – Stawiam na przedsiębiorczość. To karygodne, że pełnemu energii, pomysłów, chęci i ambicji Polakowi przestaje opłacać się pracować w swoim kraju. Każdy pracujący Polak oddaje przeciętnie państwu około 40 procent swoich dochodów w formie PIT, składek ZUS i NFZ. Następnie płaci VAT, akcyzę oraz różne inne podatki, w wyniku czego ponad połowa dochodów pracującej części społeczeństwa trafia w ręce polityków i biurokratów. Kolejną przeszkodą dla osób próbujących rozwinąć swój biznes są często bardzo skomplikowane systemy podatkowe i regulacje, które zniechęcają ambitnych i kreatywnych ludzi do rozwoju już na starcie swojej kariery. Człowiek powinien wykonywać swoją pracę na godnych warunkach oraz rozwijać swoje umiejętności, dlatego system podatkowy powinien być niski i prosty – przekonywała Dorota Spalony, prezes struktur partii Nowa Nadzieja w Krotoszynie.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI
Comments are closed