Sytuacja epidemiczna spowodowała spore ograniczenia w rozkładach jazdy pociągów i nie tylko. Od dłuższego czasu dużym problemem jest bardzo mała ilość połączeń między Krotoszynem a Poznaniem.

Wraz z rozwojem sytuacji epidemicznej w naszym kraju i kolejnymi obostrzeniami ograniczone zostały przewozy kolejowe. Zdalna nauka w szkołach i uczelniach znacząco zmniejszyła ruch w pociągach, z których korzystało wielu uczniów i studentów.

Mieszkańcy Krotoszyna narzekają na to, że z naszego miasta jest za mało połączeń kolejowych do Poznania. Władze powiatu próbowały już interweniować w tej sprawie, podejmując rozmowy z Polskimi Kolejami Państwowymi, jednak nie przyniosły one większych rezultatów. Wszystkie wcześniejsze połączenia nie zostaną bowiem przywrócone, póki liczba pasażerów w pociągach nie powróci do normy sprzed epidemii.

– Ilość pociągów została zmniejszona i jest to wynikiem pandemii. Pewne rozmowy w tej kwestii były prowadzone, natomiast stanowisko PKP jest jednoznaczne – to oni decydują i w momencie, kiedy nie mają odpowiedniej liczby pasażerów w pociągu, nie chcą tych połączeń realizować. Będziemy jeszcze podejmować rozmowy. Miejmy nadzieję, że gdy pandemia ustąpi, poprzedni rozkład jazdy zostanie przywrócony. Nie na wszystko, niestety, mamy wpływ – skomentował sprawę Paweł Radojewski, wicestarosta powiatu krotoszyńskiego.

Niegdyś do Poznania można było się dostać także autobusem dzięki prywatnej linii na tej trasie. Niestety, firma zawiesiła przewozy.

Problemy komunikacyjne mają też wymiar lokalny. Miejski Zakład Komunikacji, w związku z ogłoszeniem całkowitego zawieszenia zajęć szkolnych, również ograniczył swoją działalność. Kursy autobusów na liniach nr 1, 2, 3, 4, 5, 7 oraz K zmniejszono do minimum (sobotnie kursy na linii K zawieszono do odwołania), z kolei linie nr 6, 8, 9, 10 oraz J nie kursują do odwołania.

(LENA)