Z inicjatywy sołtys Kaszowa, Kamili Niśkiewicz-Kukfisz, 6 lipca w świetlicy wiejskiej w Kaszowie gościł trener milickiego Lidera – Rafał Gendera. Dla kilkunastu młodych mieszkańców sołectwa było to pierwsze poważne zetknięcie z tenisem stołowym, a być może okazja do odkrycia nowej życiowej pasji.

W trakcie pierwszych zajęć skupiono się głównie na ogólnych zasadach i technice. R. Gendera opowiedział o prawidłowym trzymaniu rakietki, wyjaśnił czym jest postawa gotowości, a także jak wykonywać ruchy w trakcie bekhendu i forhendu. Znajomość tych podstaw ma przyczynić się do sprawniejszego szkolenia w kolejnych etapach.

Trener Lidera podkreślił, iż tenis stołowy to dyscyplina wymagająca wiele wysiłku i przede wszystkim systematycznej pracy. Przywołał przykład swojej córki Soni, z którą jako trener odnosił największe sukcesy, gromadząc trofea w liczbie trudnej do zmieszczenia w gablocie. Jednym z najważniejszych wspomnień z tego okresu dla R. Gendery było zdobycie rodzinnego pucharu z turnieju w Kole. Nagrodę z tych zmagań trener pokazał na spotkaniu w Kaszowie.

Współcześnie szkoleniowiec Lidera duże nadzieje pokłada w występach Anastazji Kalat, doceniając jej ambicje i chęć dobrego przygotowania do każdych zawodów. R. Gendera zapowiedział, iż na kolejnym spotkaniu zawodniczka pojawi się wraz z nim, by zademonstrować młodym kaszowianom, ile znaczy ciężka praca na treningach i jakie efekty można dzięki niej osiągnąć.

– Cieszę się, że mimo słonecznej pogody frekwencja dopisała. Po pierwszym spotkaniu dzieci zadeklarowały obecność na kolejnych zajęciach, a część z nich wyraziła także chęć wstąpienia w szeregi milickiego Lidera, co wiąże się z korzyściami treningu w grupie – podsumował trener.

(MS)