Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ

Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ
PADEWSCY

Jest konflikt interesów czy go nie ma?

2019-04-08
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Aktualności
  4. /
  5. Samorząd
  6. /
  7. Jest konflikt interesów czy...
Jest konflikt interesów czy go nie ma?
BANASZAK

Na marcowej sesji Rady Miejskiej w Krotoszynie radna Sławomira Kalak złożyła wniosek o przyjęcie uchwały w sprawie zatrudnienia dodatkowych radców prawnych, których zadaniem będzie udzielanie pomocy prawnej rajcom. Pomył ów nie spotkał się z przychylnością większości zebranych.

 

– Składam wniosek o podjęcie uchwały w przedmiocie zlecenia obsługi prawnej Rady Miejskiej przez kancelarię mającą uprawnienia zawodowe adwokata lub radcy prawnego, która nie świadczy obecnie usług prawnych na rzecz miasta i gminy Krotoszyn. Rada Miejska jest i była obsługiwana prawnie przez osoby, które reprezentują przede wszystkim burmistrza Krotoszyna i podległych mu urzędników. Taka sytuacja może prowadzić do konfliktu interesów osób jednocześnie udzielających pomocy dwóm niezależnym od siebie organom gminy. Budzi ona zresztą wątpliwości u mieszkańców Krotoszyna, którzy uważają, że wybrani przez nich przedstawiciele są niewiarygodni w rozwiązywaniu ich problemów – argumentowała S. Kalak, dodając przy tym, iż radni bez niezależnej obsługi prawnej mogą zostać błędnie pokierowani, niezgodnie z interesem ich wyborców, a zgodnie z interesem burmistrza.

Z takim stanowiskiem nie zgodził się burmistrz Franciszek Marszałek. – Pani radna wie z góry, że mam przeciwne stanowisko – oznajmił. – Każdy radca prawny czy adwokat musi działać zgodnie z prawem. Trudno tu się posługiwać stwierdzeniem, że działają na zlecenie burmistrza. Często bywało, że radcy stali na stanowisku przestrzegania prawa i burmistrz musiał się temu podporządkować. Nasi radcy mają długoletnie doświadczenie w obsłudze jednostek samorządowych. Zawsze byliśmy z ich działalności zadowoleni. Radni także, co pewnie wyrażą w głosowaniu – stwierdził włodarz Krotoszyna.

Z argumentacją burmistrza nie zgodził się radny Bartosz Kosiarski. – Nikt nie zarzuca braku kompetencji obecnym radcom prawnym ani tego, że nie stosują się do przepisów prawa – powiedział. – Podam przykład z życia wzięty. Gdy się małżeństwo rozwodzi, to każdy ma swojego prawnika. Jeden i drugi prawnik działa zgodnie z prawem, ale reprezentują odrębne interesy dwojga ludzi. My, jako rada, pełnimy funkcję kontrolną tego, co pan robi. Sytuacja jest taka, że to pan płaci prawnikowi, zatrudniając go w urzędzie. Myśląc logicznie, będzie on reprezentował bardziej interesy kogoś, kto mu płaci – wyjaśnił radny.

Radny Sławomir Augustyniak przyznał z kolei, że przez wiele lat nie miał pretensji i wątpliwości co do jakości pracy radców prawnych, zatrudnianych przez urząd. – Warto, żeby kolega Kosiarski przyjrzał się, jak wygląda struktura finansowa gminy, jak są wydawane pieniądze i czy jest sens zatrudniać kolejnego prawnika. Kto wtedy będzie jego pracodawcą i z czyich pieniędzy to będzie opłacone? Jako radny wielu kadencji do tej pory nie miałem żadnych problemów z obsługą prawną. Jeśli prawnik zna znaczenie demokracji i respektuje prawo, to zrozumie, że prawo jest jedno. Najlepiej przedyskutujmy to szerzej na komisjach – zaproponował S. Augustyniak.

Z jego wypowiedzią zgodziła się radna Natalia Robakowska. – Ten wniosek oscyluje na błędnym założeniu, że nasze interesy są sprzeczne – oświadczyła. – Wszyscy tutaj powinniśmy pracować dla dobra i interesów mieszkańców. Jeśli chodzi o koszty, to zastanawiam się, z jakich środków miałaby taka osoba być zatrudniona. Mamy jeden budżet. Ja również wykonuję zawód radcy prawnego i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że państwo, którzy pracują w urzędzie, źle udzielają porad i wprowadzają w błąd radnych. Jest to dla mnie nie do przyjęcia – powiedziała N. Robakowska.

Na koniec S. Kalak podkreśliła, iż nie ma uwag do dotychczasowych radców, ale obecna sytuacja i tak zdaje się być konfliktem interesów – Rozumiem, że większość radnych jest w koalicji, a w opozycji tylko pięciu, więc będziemy mieli przeciwstawne opinie. Chodzi mi o konflikt interesów. Teraz Komisja skarg, wniosków i petycji rozpatruje skargę na burmistrza. W jej posiedzeniach bierze udział radca prawny urzędu, który jest zatrudniony przez burmistrza i jemu podlega służbowo. Taka sytuacja musi budzić i budzi wątpliwości mieszkańców. Bo czy w związku z tym sprawa będzie oceniona obiektywnie? Rada Miejska ma własne środki finansowe, zatem jest możliwe zatrudnienie radcy prawnego – spuentowała S. Kalak.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI

Comments are closed

YouTube

Archiwum
WYGRAJ PLUSZAKA DLA DZIECIAKA
BGP 2023
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Agencja Reklamowa GL
Dietetyk Kaźmierczak
ZBITY TELEFON
INNOWACYJNE FINANSE
GÓRZNY GROUP
MAYOR INK
Jarmużek
Motosdodoła
BHP RABENDA