Jedynka uczciła generała w pięknym stylu
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Edukacja
- /
- Jedynka uczciła generała w...
Wtorek, 9 października, był szczególnym dniem w Szkole Podstawowej nr 1 im. Powstańców Wielkopolskich w Krotoszynie. Najpierw odsłonięto tablicę poświęconą generałowi broni Józefowi Dowborowi-Muśnickiemu, a następnie odbyła się konferencja naukowa na temat powstania wielkopolskiego. Zwieńczeniem dnia był koncert patriotyczny. Przed licznie zgromadzoną widownią wystąpił Bartas Szymoniak.
W uroczystym odsłonięciu tablicy poświęconej dowódcy powstania wielkopolskiego udział wzięli m.in. burmistrz Franciszek Marszałek, przewodnicząca Rady Miejskiej Zofia Jamka, Sławomira Kalak – dyrektor SP nr 1 w Krotoszynie, Piotr Mikołajczyk – dyrektor Muzeum Regionalnego im. Hieronima Ławniczaka, dr Michał Krzyżaniak – dyrektor Muzeum Powstańców Wielkopolskich im. Gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego w Lusowie, dr Edward Jokiel – prezes krotoszyńskiego koła Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918/1919. Tablicę poświęcił ks. prałat dr Aleksander Gendera, proboszcz Parafii pw. Św. Jana Chrzciciela.
Dalsza część uroczystości odbywała się w pobliskiej hali widowiskowo-sportowej. Po odśpiewaniu hymnu Polski oraz hymnu szkoły pierwszoklasiści złożyli ślubowanie i zostali pasowani na uczniów Jedynki.
Potem wszyscy zebrani mieli okazję wysłuchać dwóch prelekcji. P. Mikołajczyk opowiedział o działaniach powstańczych na Ziemi Krotoszyńskiej, natomiast M. Krzyżaniak przybliżył postać generała Józefa Dowbora-Muśnickiego. Na zakończenie uroczystości odbył się koncert Bartasa Szymoniaka, który wykonał utwory skomponowane do wierszy takich poetów jak K. K. Baczyński, T. Gajcy czy A. Słonimski.
– Nasza szkolna uroczystość patriotyczna przybliżyła mieszkańcom miasta i gminy postać generała broni Józefa Dowbora-Muśnickiego, głównego dowódcy zwycięskiego powstania wielkopolskiego. Największą radością dla mnie jest fakt, iż na murach szkoły, którą kieruję, umieszczona została tablica pamięci generała, któremu Wielkopolska tak wiele zawdzięcza, a tak niewiele oddała szacunku i pamięci po latach. Oprócz ciekawych historycznych wykładów niezwykłym zjawiskiem był koncert Bartasa Szymoniaka, czyli współczesna ilustracja muzyczna do słów polskich poetów – skomentowała Sławomira Kalak, dyrektor krotoszyńskiej Jedynki.
Józef Dowbor-Muśnicki urodził się 25 października 1867 roku w Grabowie. Pochodził z rodziny szlacheckiej i tak jak jego bracia – Konstanty (później również generał) oraz Czesław (późniejszy pułkownik) – został żołnierzem armii carskiej. W chwili wybuchu I wojny światowej był carskim pułkownikiem. Zdecydowanie pokazał swój talent dowódczy.
Gdy utworzono I Korpus Polski, jego organizację i dowództwo powierzono właśnie Józefowi Dowborowi-Muśnickiemu. Żołnierze pod jego dowództwem toczyli długie walki z Niemcami i z bolszewikami. Po powrocie do odradzającej się ojczyzny generał został poproszony o objęcie dowództwa w powstaniu wielkopolskim. Z nieregularnych grup powstańczych stworzył prawie stutysięczną Armię Wielkopolską, która była dobrze wyszkolona i zorganizowana. Brała aktywny udział w wojnie polsko-bolszewickiej, zwłaszcza w zwycięskiej bitwie warszawskiej, zwanej Cudem na Wisłą.
Po wybuchu wojny polsko-bolszewickiej generał oddał się do dyspozycji Piłsudskiego, który chciał, aby przejął od gen. Wacława Iwaszkiewicza, jego dawnego podwładnego, dowództwo Armii Południowej pod Lwowem. Dowbor odmówił, bowiem cenił Iwaszkiewicza. W kwietniu 1920 odmówił przyjęcia stanowiska dowódcy 4 Armii, a w sierpniu tegoż roku stanowiska dowódcy Frontu Południowego. Wobec tego 6 października 1920 przeniesiony został do rezerwy, a z dniem 31 marca 1924 w stan spoczynku.
Pełniąc funkcje dowódcze w Poznaniu, urzędował w budynku przy placu Działowym. Miał też własne, dwupokojowe mieszkanie przy ul. Mylnej 15. W końcu marca 1920 osiadł w Lusowie, a następnie w Batorowie koło Poznania. Jako zwolennik apolitycznej armii podczas zamachu majowego opowiedział się przeciw puczowi.
Zmarł na serce 26 października 1937 w Batorowie. Został pochowany w grobowcu rodzinnym na cmentarzu w Lusowie. Rodzina generała nie miała lekko. Jego żona zmarła w przededniu bitwy warszawskiej. Jego syn natomiast zginął w niejasnych okolicznościach. Jedna córka została zamordowana przez Niemców w Palmirach, a druga przez Sowietów w Katyniu (jako jedyna kobieta).
(KLB)
Comments are closed