W niedzielę Astra Krotoszyn rozpoczęła zmagania w kolejnym sezonie V ligi, mierząc się na wyjeździe z Kanią Gostyń. Gospodarze okazali się minimalnie lepsi i nasza drużyna przegrała 1:2.

Gostynianie szybko wymierzyli pierwszy cios. Już w drugiej minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, opadającą w pobliżu bramki futbolówkę strącił Marcin Golniewicz, wysuwając miejscowych na prowadzenie. Piłkarze Kani starali się szybko powiększyć przewagę, ale bezskutecznie. Następnie do głosu doszła Astra, kilkakrotnie szukając swoich okazji na połowie przeciwników, ale bramki nie udało się zdobyć. Na przerwę goście schodzili z jednobramkową stratą.

W drugiej połowie padły jeszcze gole. W 57. minucie krotoszynianie zdołali doprowadzić do remisu. Po wrzutce Jeremiasza Sumińskiego znajdujący się w polu karnym Adam Staszewski uderzył piłkę głową, a ta po rykoszecie od jednego z defensorów znalazła się w siatce. Podział punktów nie satysfakcjonował gospodarzy, którzy szybko rzucili się do ataku i już cztery minuty później ponownie prowadzili. Stało się to po bramce zdobytej przez Alana Jankowiaka. Astrze nie udało się już zmienić niekorzystnego rezultatu i po jednobramkowej przegranej wróciła z Gostynia bez punktów.

Okazję do zdobycia pierwszych punktów na własnym obiekcie nasza drużyna będzie mieć już w czwartek, kiedy to zmierzy się z Victorią Ostrzeszów, która na inaugurację sezonu otrzymała srogie lanie od Zawiszy Łęka Opatowska.

(MS)

FOT. Astra Krotoszyn