Jako przewodniczący jestem apolityczny
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Jako przewodniczący jestem apolityczny
Z Krzysztofem Kasprzakiem, od niedawna przewodniczącym NSZZ ,,Solidarność” w krotoszyńskiej firmie Mahle, rozmawiał Michał Kobuszyński.
W jakich okolicznościach został pan wybrany na przewodniczącego związku zawodowego Mahle?
– 23 września odbyło się zebranie delegatów Solidarności, na którym wybrano mnie – a byłem jedynym kandydatem – na stanowisko przewodniczącego komisji zakładowej przy Mahle. Były to wybory uzupełniające, ponieważ po 22 latach dotychczasowy szef związku, Tadeusz Kubiak, przeszedł na emeryturę.
Jakie – jako przewodniczący związku – stawia Pan sobie cele?
– Gruszek na wierzbie nie będę obiecywał. Postaram się dobrze pełnić swoją funkcję. Nie mogę powiedzieć, jak np. kandydat na burmistrza, że wyremontuję tę czy inną drogę. Są rzeczy nie do przeskoczenia. Jeżeli nasz rząd nowelizuje kodeks pracy, na gorszych warunkach niż są obecnie, to co może zrobić szeregowy przewodniczący związku? Nad nim jeszcze są zarząd regionu i krajowy, który podejmuje uchwały i walczy w Komisjach Trójstronnych. Jesteśmy na samym dole tego szczebla.
Czy ludzie chętnie wstępują do związków zawodowych?
– I tak, i nie. Niegdyś duży wpływ na to miała sytuacja społeczno-polityczna. Osoby, które były dawniej w związkach, przeszły na emeryturę i zrezygnowały z członkostwa. W świetle polskiego prawa w dużych zakładach pracy powinny być związki zawodowe. Ich przedstawiciele rozmawiają z pracodawcą w imieniu wszystkich pracowników, a nie tylko tych, co należą do związku.
Niedawno, jako związkowcy, uczestniczyliście w pikiecie przed biurem Parlamentu Europejskiego w Warszawie…
– Od nas pojechaliśmy we czterech – prócz mnie Tadeusz Kubiak, Piotr Matecki oraz Jarosław Naskrętcki. Parlament Europejski chce, żeby Polska zrównała wiek emerytalny kobiet i mężczyzn. I tego zagadnienia dotyczyła pikieta. W Europie są państwa, w których jest zróżnicowany wiek emerytalny. Nie rozumiemy, dlaczego eurodeputowani ingerują w sprawy naszego kraju. Pikieta była bardzo kulturalna, bez fajerwerków i petard. Przybyli na nią członkowie Solidarności z całego kraju. Nasz wyjazd zorganizował zarząd regionu.
Jak Pan ocenia pracę rządu w kwestii praw pracowniczych?
– Nie chciałbym się zagłębiać w politykę. Jako przewodniczący związku zawodowego jestem apolityczny i nie łączę tego z pracą zawodową. Jeśli chodzi o podwyższenie płacy minimalnej i stawki godzinowej – jest to oczywiście krok w dobrym kierunku, ale to ciągle za mało. Bo jednak 13 zł za godzinę to niewiele.
Comments are closed