Jak to jest być dziadkiem?
- Strona Główna
- /
- Aktualności Milicz
- /
- Jak to jest być...
Z okazji zbliżającego się święta burmistrz Milicza Piotr Lech składa wszystkim babciom i dziadkom serdeczne życzenia. Przy okazji włodarz pokusił się o parę refleksji na temat tego, jak to jest być dziadkiem.
– Parę razy miałem okazję już o tym mówić. Wnuki są niezwykłym zjawiskiem w życiu każdego człowieka, rola dziadka jest radykalnie różna od roli rodzica. Nagle człowiek sobie uświadamia, że wszystko, co pamięta z czasów wychowania swoich dzieci, w przypadku wnuków nie ma żadnego zastosowania. Nie potrafimy być surowi, wymagający ani groźni. Nie potrafimy odmówić słodyczy, kolejnej, być może niepotrzebnej, zabawki. Nie potrafimy odmówić prośbom – dziadek, chodź; dziadek, daj; dziadek, baw się; dziadek, przyjedź. Jako młody, zapracowany ojciec dwojga małych dzieci, dorastających na 44 m2, marzyłem o dwudziestoczterogodzinnym żłobku, a potem o przedszkolu. A najlepiej tygodniowym, z internatem. Dzisiaj, po dwóch, trzech dniach, tęsknię za wnukami, chcę je zobaczyć, choćby po to, żeby usłyszeć – „dziadek, nie rób mi obciachu!” Ale brzmi to życzliwie, słodko i przyjaźnie. Chyba słowo „przyjaźń” najlepiej określa relacje tych dwóch pokoleń z przerwą. Z wnukami, w przeciwieństwie do dzieci, można się zaprzyjaźnić. I wtedy wszystko inne przestaje się liczyć, przestaje mieć znaczenie, przestaje być ważne. Takiej przyjaźni życzę każdemu, nawet jeśli trzeba znosić to – „nie rób mi obciachu…” – powiedział Piotr Lech, burmistrz Milicza.
OPRAC. (FENIX)
FOT. Piotr Lech
Comments are closed