Iść, ciągle iść…
- Strona Główna
- /
- SPORT MILICZ
- /
- Iść, ciągle iść…
Dwaj miliczanie, Sławomir Nowak i Przemysław Niewiejski, wzięli udział w ekstremalnej imprezie sportowo-turystycznej. Przeszli bowiem 140 kilometrów po pasmach górskich otaczających Kotlinę Jeleniogórską.
Miliczanie w grupie 500 uczestników wystartowali w XVIII edycji wydarzenia upamiętniającego dwóch ratowników karkonoskiego GOPR-u – Daniela Ważyńskiego i Mateusza Hryncewicza, którzy zginęli na służbie, przysypani lawiną w Kotle Małego Stawu w 2005 roku. D. Ważyński był inicjatorem pierwszego przejścia, wyruszając z dwoma kolegami na trasę w 2004 r. Niestety nie doczekał ponownej próby.
Trasa wiodła przez Karkonosze, Rudawy Janowickie, Góry Kaczawskie i Góry Izerskie. Start i metę wyznaczono w Szklarskiej Porębie. Maksymalny czas ukończenia wędrówki, przewidziany przez organizatorów, wynosił 48 godzin.
Była to nie lada gratka dla miłośników ekstremalnych wrażeń i adrenaliny. Po drodze czekały bowiem mokradła, rosa, kamienie, skały, asfalt, piach, kurz, deszcz i słońce. Zapasy jedzenia czy ubrania należało cały czas nieść na plecach i odpowiednio gospodarować zasobami. Oprócz walki z własnymi słabościami trzeba było sprostać upałom za dnia i przenikliwemu zimnu w nocy. Odpoczynki zawodnicy ustalali sobie sami, uzależniając je od tempa marszu, a o śnie można było jedynie pomarzyć.
Ta edycja okazała się niebywale trudna, gdyż wielu śmiałków rezygnowało i wędrówkę ukończyły ostatecznie zaledwie 194 osoby. Tym większe gratulacje należą się reprezentantom Running Team Milicz. P. Niewiejskiemu pokonanie trasy zajęło 34 godziny i 16 minut. S. Nowak przybył nieco później, uzyskując czas 35 godzin i 45 minut.
(MS)
FOT. Running Team Milicz
Comments are closed