Hala produkcyjna stanęła w ogniu
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Na sygnale
- /
- Hala produkcyjna stanęła w...
18 czerwca w Wyganowie (gmina Kobylin) w hali produkcyjnej wybuchł pożar. Strażacy walczyli z żywiołem ponad pięć godzin. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Ogień objął wnętrze obiektu o dużej powierzchni oraz materiały palne, składowane tuż przy ścianach zewnętrznych. Na szczęście był to dzień wolny od pracy i wewnątrz hali nikt nie przebywał.
Na akcję skierowano siedem zastępów z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie oraz pojazdy gaśnicze z jednostek OSP z Kobylina, Baszkowa, Zdun, Zalesia Wielkiego, Smolic, Wyganowa, Kuklinowa i Benic. Pierwsze przybyłe na miejsce zastępy zastały pożar mocno rozwinięty. Na miejsce zadysponowano więc kolejne siły, systematycznie zwiększając intensywność podawania środka gaśniczego.
– Działania utrudniały duża intensywność spalania materiałów zgromadzonych wewnątrz hali, silne zadymienie oraz wysoka temperatura. W momencie dotarcia na miejsce kolejnych jednostek łącznie podano sześć skutecznych prądów gaśniczych w natarciu na palące się wnętrze hali oraz materiały przy ścianie zewnętrznej – informuje st. asp. Mateusz Dymarski.
Na miejscu zorganizowano zaopatrzenie wodne w oparciu o pobliską sieć hydrantową. Gdy opanowano sytuację pożarową, do budynku wprowadzono roty gaśnicze, które dogaszały ogień w różnych częściach hali i koordynowały usuwanie nadpalonych materiałów na zewnątrz. Halę systematycznie oddymiano, stosując wentylację nadciśnieniową.
Przed przybyciem jednostek ochrony przeciwpożarowej jeden z domowników podjął próbę ewakuacji części wartościowego mienia, przez co odczuwał skutki oddziaływania wysokiej temperatury i dymów pożarowych. W związku z tym udzielono mu kwalifikowanej pierwszej pomocy, oczekując na przyjazd służb medycznych. Po szczegółowej diagnostyce w karetce pogotowia kierownik Zespołu Ratownictwa Medycznego stwierdził, że nie ma podstaw do hospitalizacji.
Strażacy rozebrali zdeformowaną konstrukcję metalową, która utrudniała dostęp do części socjalno-bytowej obiektu, usunęli materiały składowane w pryzmach na zewnątrz i dogasili zarzewia ognia, zlokalizowane kamerą termowizyjną. Po pięciu godzinach akcja straży pożarnej dobiegła końca.
(ANKA)
FOT. asp. sztab. Dariusz Rybka / OSP Lutogniew / OSP Kuklinów
Comments are closed