Niedawno w Krośnicach rozegrano finał Okręgowego Pucharu Polski w piłce nożnej kobiet. Drużyna miejscowego Płomienia podejmowała bardziej doświadczony zespół Ślęzy Wrocław, który triumfował w dwóch poprzednich edycjach. Przyjezdne nie dały szans krośniczankom, odnosząc pewne zwycięstwo 9:0.

Spotkanie rozpoczęło się od ładnych akcji gospodyń, jednak zabrakło finalizacji. Krótko potem inicjatywę przejęły wrocławianki, szybko pokazując, dlaczego uznawano je za faworytki. Zawodniczki Ślęzy właściwie do końca pierwszej połowy nie dawały rywalkom dojść do głosu, zdecydowanie dominując na boisku. Nieustanny napór na bramkę miejscowych musiał skutkować wysokim prowadzeniem, nawet mimo dobrej dyspozycji bramkarki Płomienia. Przyjezdne co rusz popisywały się groźnymi zagraniami w szesnastkę, a środek pola był całkowicie pod ich kontrolą. Wszelkie próby krośniczanek właściwie stanowiły tylko przedsmak kolejnych kontr drużyny z Wrocławia. W efekcie przyjezdne urządziły sobie festiwal strzelecki i do przerwy prowadziły aż 7:0.

Po pierwszej części meczu można więc było wnioskować, że dojdzie do prawdziwego pogromu. Jednak po zmianie stron Ślęza nie grała już tak przekonująco. Nieustanne ataki w pierwszej odsłonie dały im się we znaki i w ekipie gości widoczny był ubytek sił. Poza tym miejscowe zdwoiły wysiłki, aby nawiązać walkę. Dużo częściej i dłużej udawało im się utrzymywać przy piłce i nie oddawać jej pod presją rywalek. W pewnych fragmentach piłkarki Płomienia były stroną dominującą, ale niestety nie przyniosło to rezultatu w postaci goli.

Wrocławianki częściowo spoczęły na laurach, uznając, że wypracowana przewaga w zupełności wystarcza. Mimo całej nieprzewidywalności futbolu trzeba przyznać, że miały rację. Heroiczna walka krośniczanek nie wystarczyła nawet na trafienie honorowe, zaś ich przeciwniczki dorzuciły w tej połowie jeszcze dwa gole. Tym samym konfrontacja zakończyła się wygraną Ślęzy 9:0. W pojedynku Dawida z Goliatem tym razem silniejszy nie pozostawił złudzeń, aczkolwiek im dłużej trwał mecz, tym bardziej zacierały się różnice w poziomie obu drużyn.

Zespół z Krośnic, pomimo niekorzystnego rezultatu, ma powody do dumy. Przegrał bowiem z dużo bardziej doświadczoną ekipą, samemu dopiero raczkując. Do tego, szczególnie w drugiej połowie, dostrzegalne były momenty równorzędnej walki, a nawet przewagi miejscowych. Pokrzepiające słowa do reprezentantek Płomienia Krośnice wypowiedział wójt Andrzej Biały. – Jesteśmy bardzo dumni z naszych dziewcząt, że w tak krótkim czasie osiągnęły tak wiele – stwierdził.

Okręgowy Puchar Polski już po raz trzeci znalazł się w gablocie wrocławskiej Ślęzy. Ekipa z Krośnic otrzymała natomiast mniejsze trofeum. Wszystkie zawodniczki uhonorowano także medalami.

(MS)