W sobotę Astra Krotoszyn podejmowała pleszewską Stal. Spotkanie było bardzo nerwowe, w konsekwencji czego przyjezdni kończyli je w ósemkę. Krotoszynianie wygrali 3:0.

Już od pierwszych minut gospodarze usilnie starali się zapędzić rywali na ich połowę, co przez większość czasu się udawało. Mimo wielu szans naszym zawodnikom brakowało jednak precyzji i szczęścia. Dobre okazje mieli m.in. Kamil Czołnik, który zmusił bramkarza Stali do wysiłku, oraz Łukasz Budziak, po którego uderzeniu piłka poszybowała nad poprzeczką. Przed przerwą gole nie padły.

W drugiej odsłonie goście byli coraz bardziej nerwowi, w związku z czym arbiter co i rusz musiał wyciągać żółty kartonik. W 53. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym pleszewian doszło do zamieszania, a w odpowiednim miejscu znalazł się Adam Skrzypniak, otwierając wynik meczu. Goście mogli wyrównać, lecz rewelacyjną interwencją popisał się Bartosz Jarysz.

W 78. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się K. Czołnik i Astra prowadziła już 2:0. Był to zresztą przełomowy moment tej konfrontacji. Chwilę później jeden z graczy Stali otrzymał czerwoną kartkę. Niedługo potem z boiska wylecieli dwaj kolejni piłkarze pleszewskiej drużyny. Zrobiło się bardzo nerwowo i o mały włos doszłoby do rękoczynów. Tak więc goście kończyli mecz w ósemkę, a w doliczonym czasie gry wygraną Astra przypieczętował Ł. Budziak, wykorzystując rzut karny, podyktowany za faul na nim.

(LENA)

ASTRA KROTOSZYN – STAL PLESZEW 3:0 (0:0)

1:0 – Adam Skrzypniak (53)

2:0 – Kamil Czołnik (78)

3:0 – Łukasz Budziak (93′ karny)

ASTRA: Jarysz – Sekula (46′ Olejnik), Skrzypniak, Jankowski, Mizerny (68′ Szulc), Staszewski (92′ Praczyk), Budziak, Błażejczak, Czołnik (85′ Miedziński), Sójka, Brink (46′ Ishchuk)