Efektowna wygrana Baryczy
- Strona Główna
- /
- SPORT MILICZ
- /
- Efektowna wygrana Baryczy
Barycz Sułów, mimo wysokiej, bo trzeciej lokaty w tabeli IV ligi, miała sporo do udowodnienia w sobotnim starciu na własnym obiekcie. Przegrała bowiem ostatnie trzy mecze u siebie. Naszej drużynie udało się przerwać złą serię, odprawiając z kwitkiem ekipę Piasta Żerniki Wrocław hokejowym wynikiem 5:2, mimo że przyjezdni dwukrotnie wychodzili na prowadzenie.
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gości. Już w 2. minucie piłkę do siatki skierował Ihor Alantiev. Przez kilkanaście następnych minut miejscowi starali się doprowadzić do wyrównania, niestety bezskutecznie. Najlepszą okazję miał Dawid Bąk, ale po jego strzale z bliskiej odległości futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Z kolei akcja z 20. minuty mogła przynieść kolejnego gola Piastowi, lecz Filip Koczorowski uratował swój zespół wspaniałą interwencją. W kolejnych minutach gospodarze coraz dłużej utrzymywali się przy piłce i wędrowali bliżej pola karnego rywali.
To musiało w końcu zaprocentować. Artur Kierat po urwaniu się obrońcom najpierw oddał za słaby strzał w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale kilkadziesiąt sekund później w niemal bliźniaczej akcji uderzył precyzyjnie przy słupku, nie dając szans golkiperowi. Kiedy już wydawało się, że mecz toczy się pod dyktando sułowian, skuteczny kontratak zakończył się ponownym wyjściem gości na prowadzenie. W 42. minucie po dwójkowym rozegraniu akcji Mateusz Mojka zdołał przelobować bramkarza Baryczy.
Można było pomyśleć, że był to przysłowiowy gol do szatni, jednak miejscowi zaprzeczyli temu twierdzeniu, odpowiadając niemal natychmiast. Jakub Kazanecki popisał się znakomitym uderzeniem z woleja, trafiając w samo okienko. Na tym jednak nie koniec, gdyż w doliczonym czasie pierwszej części spotkania Maciej Bachta skutecznie egzekwował rzut wolny, dzięki czemu to miejscowi schodzili na przerwę w radosnych nastrojach. Co ciekawe, wszystkie trzy gole dla Baryczy padły niemal z tego samego punktu boiska.
Na początku drugiej odsłony goście byli bliscy wyrównania, lecz F. Koczorowski wygrał pojedynek z jednym z graczy Piasta. Potem ponownie dominowała Barycz. Przyjezdni zdecydowanie opadli z sił, zaś sułowianie zdawali się mieć ich coraz więcej. W efekcie pod bramką Piasta co chwilę robiło się gorąco. Gdyby miejscowi mieli trochę więcej szczęścia i precyzji, liczbę strzelonych goli mogłyby wyrażać dwie cyfry. W 67. minucie Filip Skórnica świetnie wyłożył piłkę do A. Kierata, który z najbliższej odległości zdobył swojego drugiego gola w meczu. Na koniec efektownym strzałem rywali dobił Krystian Pasternak.
Barycz zagrała naprawdę dobre spotkanie. Przez większą część drugiej połowy rywale po prostu nie istnieli. I właśnie takie występy podopiecznych Dominika Piotrowskiego z pewnością chcą oglądać kibice na boisku przy ul. Polnej.
(MS)
BARYCZ SUŁÓW – PIAST ŻERNIKI WROCŁAW 5:2 (3:2)
0:1 – Ihor Alantiev (2)
1:1 – Artur Kierat (33)
1:2 – Mateusz Mojka (42)
2:2 – Jakub Kazanecki (43)
3:2 – Maciej Bachta (45+2)
4:2 – Artur Kierat (67)
5:2 – Krystian Pasternak (85)
BARYCZ: Koczorowski – Możdrzech (88′ Wycisk), Walkus, Musioł, Serweta (46′ Puchała), Bachta, Stachowski, Kazanecki, Bąk (76′ Pasternak), Skórnica (88′ Załanowski), Kierat (88′ Milian)
Comments are closed