Dziesięć lat minęło jak jeden dzień!
- Strona Główna
- /
- Sport
- /
- Dziesięć lat minęło jak...
Dziesiąty października 2010 roku to szczególna data dla Akademii Piłkarskiej Reissa. Dlaczego? To właśnie ona otwiera historię tej szkółki piłkarskiej. Sportowa przygoda zaczęła się w Poznaniu, a została zainicjowana przez Piotra Reissa. Legenda Lecha Poznań postanowiła stworzyć projekt, który miał na celu dawać najmłodszym miłośnikom sportu nieskończony wachlarz możliwości rozwoju pod okiem wykwalifikowanej kadry. Czy jego pomysł się sprawdził?
Cofnijmy się do czwartych urodzin APR, a dokładniej powróćmy na chwilę do 2014 roku. Już wtedy zainteresowanie projektem nieustannie rosło i zdobywało kolejnych sympatyków. To pierwszy klub w Polsce, który zaczynał szkolenie już od 4. roku życia. Takie statystyki napawały dumą i motywowały do dalszej pracy. – Akademia to moje najmłodsze dziecko, które cały czas rośnie w siłę – mówił wówczas z dumą P. Reiss. – Przez te 4 lata wykonaliśmy ogromną pracę. Po pierwsze – stworzyliśmy struktury szkolenia dla najmłodszych, które – jestem przekonany – stanowią pionierski model w naszym kraju. Warto także wspomnieć o własnym systemie rozgrywek – Wielkopolsko-Lubuskich Ligach Piłkarskich, w których biorą udział wszyscy nasi zawodnicy. W tym wszystkim nie zapominamy o najważniejszym – chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę i o to, by młodzi piłkarze chodzili na treningi z uśmiechem na ustach.
– Czy spodziewałeś się w 2010 roku, że Twój projekt rozwinie się na tak szeroką skalę? – pytamy dzisiaj P. Reissa. – Nie sądzę, choć miałem wizję i konkretne cele do realizacji. Jednak pierwsze 2-3 lata to budowanie podstaw, poważne tworzenie struktur organizacyjnych i szkoleniowych zaczęło się nieco później i trwa przez 5-6 ostatnich lat. Najważniejsze dla nas jest szkolenie u podstaw i zachęcanie dzieci do uprawiania piłki, ale tak naprawdę do aktywności. Trenerzy wykonują bardzo dobrą pracę, stając się ważnymi osobami w kształtowaniu charakterów i wychowaniu zawodników. Od początku przekonywaliśmy władze miast i gmin, w których funkcjonujemy, że nasza Akademia pomoże w ścieżce kariery tym bardziej utalentowanym, niejednokrotnie z małych miejscowości czy wsi, oraz w budowaniu lokalnych drużyn seniorskich w oparciu o wychowanków. To się udało i chcemy ten proces kontynuować – odpowiada były zawodnik Lecha.
Nieustanny rozwój Akademii Piłkarskiej Reissa
Zestawiając 2014 z 2020 rokiem można zauważyć postępy budowane na przestrzeni lat i to, jak zmieniała się Akademia. Cztery lata pracy obfitowały w sukcesy i rozwój, ale była to tylko namiastka dorobku. Projekt nieustannie się się rozwija, pozyskując nowych sponsorów i poszerzając dostęp do bazy szkoleniowej. APR to również towarzyszące projekty, m.in. APR Ladies, Obozy Akademii, Panthers Cheerleders, Centrum Piłkarskie FootballPro, Wielkopolska Akademia Bramkarska, Wielkopolsko-Lubuskie Ligi Piłkarskie, Champions Camp, Sportowe Przedszkola APR. Każdy więc może znaleźć coś dla siebie. Być może to jedna z recept na odniesienie sukcesu i sposób na utrzymanie się na rynku przez lata.
Ważni gracze w Krotoszynie
APR cieszy się regularnymi sukcesami, a lokalizacja w Krotoszynie prężnie się rozwija się od 2011 roku i obecnie liczy 466 trenujących zawodników. Nie byłoby tego, gdyby nie trenerzy APR. To oni odgrywają ogromną rolę w prowadzeniu młodego zawodnika. Selekcjonerzy wprowadzają od najmłodszych lat dziecko w świat piłki nożnej, mają wpływ na ogólny rozwój dziecka i tworzenie świadomości istoty uprawiania sportu. To przede wszystkim przyjaciele, osoby, które pomagają odkryć pasję, przełamywać bariery małego sportowca. Tworzą rodzinę, realne wsparcie i dobrą atmosferę podczas treningu, co sprawia, że każdy zawodnik chce powrócić na murawę.
– Istotnym atutem szkolenia jest indywidualna metodologia, dostosowana do potrzeb zawodników, oraz doświadczona kadra, która ma możliwość ciągłego doskonalenia swoich umiejętności – stwierdza selekcjoner Grzegorz Nowak, który jest związany z APR od dziewięciu lat.
Jedna drużyna
Największy sukces tworzą ludzie, którzy codziennie wkładają swój czas i serce w nieustanny rozwój APR. Dlatego też z okazji tego święta dzielą się swoimi najpiękniejszymi wspomnieniami. – Moje najlepsze wspomnienie to praktycznie każde spotkanie z rodzicami, którzy patrzą z nadzieją na to, że ich dziecko odnajdzie na naszych treningach pasję do sportu. Wydaje mi się, że w Krotoszynie pokazujemy, iż jesteśmy prawdziwą pomarańczową rodziną, która nieustannie się wspiera i motywuje na każdym kroku – wspomina trener z Krotoszyna.
– Każdy trening naszej Akademii, zwłaszcza z tymi najmłodszymi, uśmiech na twarzy i rozwój umiejętności, a do tego zaangażowanie trenerów – to obrazki, które zapamiętuje się na długo. Sukcesy też cieszą, jednak nas od samego początku funkcjonowania klubu interesowało wdrożenie własnej metodologii szkolenia i podejścia do piłkarza jako jednostek. Wówczas wygrywanie na siłę schodzi na dalszy plan – opowiada Piotr Matecki, prezes APR.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia
Dziesięciolecie klubu to dla APR wyjątkowa data, wiąże się z wieloma emocjami, między innymi z dumą i satysfakcją. Czego możemy jej życzyć w tym szczególnym dniu?
– Mam nadzieję, że za 10 lat wielu z nich zrobi kariery lub będzie wspominało nasz klub jako ciekawą przygodę, która ukształtowała ich charaktery i umożliwiła nawiązanie przyjaźni często na całe życie. Akademii życzę, aby dążyła, tak jak przez ostatnie lata, do wyznaczonych celów i nie poddawała się – oznajmia prezes APR.
– Życzę Akademii, żeby każdy zawodnik mógł rozwijać się w pełni sił i zdrowiu, z radością i pasją, bez niepotrzebnej presji w młodym wieku. Wierzę, że za 10 lat pierwsi wychowankowie Akademii będą przyprowadzać swoje dzieci na zajęcia – odpowiada Szymon Cejba, dyrektor do spraw marketingu w APR.
Nie pozostaje nic innego jak życzyć spełnienia marzeń dla całej pomarańczowej rodziny Akademii Piłkarskiej Reissa i obserwować jej dalsze zmagania w piłkarskim świecie.
(RED)
Comments are closed