Aleksandra Kabacińska od kilku miesięcy zmaga się z nowotworem trzustki. Leczenie wymaga ogromnego wkładu finansowego. Do końca zbiórki internetowej pozostały jedynie 4 dni.

Pani Aleksandra ma 63 lata i do niedawna cieszyła się życiem młodej babci. Wszystko zmieniło się na początku lutego. Z dnia na dzień kobieta zaczęła zauważać u siebie niepokojące objawy, podobne do tych, które występują przy żółtaczce. Liczne wizyty w szpitalach i badania nie napawały pozytywizmem. Kolejne diagnozy potwierdziły najgorsze – nowotwór trzustki.

Dla pani Aleksandry rozpoczęła się walka z czasem. Rodzina kobiety zaczęła poszukiwania lekarzy, którzy podejmą się operacji. Po odwiedzeniu wszystkich możliwych miejsc w kraju, jasne stało się, że pomocy trzeba będzie szukać poza jego granicami. Leczenia podjęła się klinika w Heidelbergu, która – według powszechnej opinii – jest najlepszą w Europie.
Po wielkiej uldze i radości przyszło kolejne załamanie. Rodzina wydała wszystkie swoje oszczędności na operację w Niemczech. Niestety, w jej trakcie okazało się, że pojawiły się przeżuty na otrzewnej i zabieg przerwano. Lekarze stwierdzili, że lepiej będzie, jeśli pani Aleksandra przejdzie najpierw chemioterapię w Polsce, która spowoduje zmniejszenie guzów i przygotuje ją do ponownej operacji. Chemioterapia rozpoczęła się z opóźnieniem, ponieważ pani Aleksandra zaraziła się koronawirusem w szpitalu. Wygrała walkę z wirusem, ale przy okazji okazało się, że guz się powiększył i konieczne jest sprowadzenie dodatkowych leków zza granicy, które wesprą leczenie.

Rodzina pani Aleksandry potrzebuje pomocy w uzbieraniu niemal 300 tysięcy złotych. Niestety, do końca zbiórki na portalu siepomaga.pl pozostały już jedynie 4 dni. Można jeszcze wylicytować przedmioty na specjalnie utworzonej grupie na portalu społecznościowym Facebook. Zachęcamy wszystkich do włączenia się w akcję pomocy dla Aleksandry Kabacińskiej, czasu zostało niewiele.

(LENA)