Do awansu zabrakło niewiele
- Strona Główna
- /
- Sport
- /
- Do awansu zabrakło niewiele
Zespół Astry Krotoszyn rywalizował w finale Mistrzostw Wielkopolski Juniorów w Piłce Siatkowej w Pile. Nasi siatkarze w kluczowym dla nich pojedynku przegrali z Progressem Września 2:3 i zajęli czwarte miejsce.
Naszą drużynę tworzyli wychowankowie UKS Piast Krotoszyn, którzy teraz reprezentują Astrę Krotoszyn. W finałowym turnieju zagrały także Energetyk Poznań, Progress Września oraz Joker Piła.
Krotoszynianie ulegli Energetykowi 0:3 (13:25, 18:25, 7:25) oraz Jokerowi 0:3 (18:25, 11:25, 13:25). Kluczowy dla Astry był więc pojedynek z Progressem o trzecie miejsce, premiowane awansem do rozgrywek centralnych. Początek starcia ułożył się pomyślnie dla krotoszynian, którzy wygrali pierwszą partię do 16. Następna odsłona należała do rywali – 16:25.
– Do połowy trzeciego seta wydawało się, że wróciliśmy do gry – prowadziliśmy już 13:7 – mówi Grzegorz Wiertlewski, trener Astry. – Niestety, w dalszej części seta coś zaczęło się psuć i przegraliśmy do 22. Mimo tego moi podopieczni nie poddali się i po wyrównanym początku czwartego seta wygrali tę partię do 17.
Największe emocje były w tie-breaku. Progress prowadził 6:2, a potem sześć kolejnych punktów zdobyła Astra, która utrzymywała przewagę do stanu 13:11. Wtedy jednak rywale wygrali cztery akcje z rzędu, zapewniając sobie końcowy triumf.
W Astrze zagrali Daniel Pomirski, Piotr Czwojdziński, Maksymilian Grządka, Wiktor Grześkowiak, Mateusz Sroczan, Dominik Król, Hubert Kaczmarek, Damian Tysiak, Patryk Śnieciński i Tomasz Kurek. Turniej wygrał poznański Energetyk.
– Do brązowego medalu mistrzostw Wielkopolski zabrakło tylko i aż dwóch punktów. Szkoda, ponieważ połowa zespołu kończy po tym sezonie przygodę z siatkówką młodzieżową i byłoby to bardzo sympatyczne podsumowanie ich dotychczasowej pracy. Chciałem podziękować całej drużynie za zaangażowanie, wolę walki i determinację przez cały sezon. Podziękowania należą się również trenerom z UKS Piast Krotoszyn, którzy uczyli chłopców podstaw tej bardzo trudnej technicznie dyscypliny – podsumowuje G. Wiertlewski.
(GRZELO)
Comments are closed