Siódma kolejka V ligi okazała się szczęśliwa dla Białego Orła Koźmin Wlkp. Po sześciu meczach bez zwycięstwa podopieczni Adama Zielińskiego wreszcie zgarnęli komplet punktów, pokonując 2:1 Orła Mroczeń.

Goście mogli objąć prowadzenie już w początkowej fazie spotkania, lecz po strzale jednego z zawodników Orła piłka minęła słupek. Koźminianie też mieli swoje sytuacje. Po rozegraniu stałego fragmentu gry Łukasz Konopka głową skierował piłkę w stronę bramki, ale refleksem popisał się bramkarz z Mroczenia. W 41. minucie golkiper gości jednak skapitulował. Po podaniu Szymona Pacholskiego futbolówkę do siatki posłał Oskar Maciejewski. Na przerwę miejscowi schodzili więc w dobrych nastrojach.

Po zmianie stron przyjezdni starali się odrobić stratę i byli bliscy zrealizowania celu. Po silnym uderzeniu jednego z graczy Orła piłka obiła poprzeczkę koźmińskiej bramki. Potem na 2:0 mógł podwyższyć Wojciech Kamiński, lecz arbiter odgwizdał pozycję spaloną. Długo żadnej z drużyn nie udawało się przechytrzyć rywali. W końcu tuż przed upływem regulaminowego czasu gry Marceli Skowroński wpisał się na listę strzelców i stało się jasne, że punkty zostaną w Koźminie Wlkp.

Wprawdzie goście zdołali jeszcze odpowiedzieć trafieniem Alana Anioła, lecz na więcej zabrakło im czasu. Biało-niebiescy wreszcie przełamali złą serię i odnieśli premierowe zwycięstwo w tym sezonie.

(LENA)

BIAŁY ORZEŁ KOŹMIN WLKP. – ORZEŁ MROCZEŃ 2:1 (1:0)

1:0 – Oskar Maciejewski (41)
2:0 – Marceli Skowroński (89)
2:1 – Alan Anioł (96)

BIAŁY ORZEŁ: Wronecki – Roszczak, Konopka (78′ Nowakowski), Hajdasz, Kamiński (64′ Skowroński), Maciejewski, Pacholski, Borowczyk (80′ Olayiwola), Rój (51′ Oleśków), Konieczny (46′ Janowski), Czabański