Czy sytuacja w szpitalu się normuje?
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Samorząd
- /
- Czy sytuacja w szpitalu...
Na sesji Rady Powiatu Krotoszyńskiego, która odbyła się pod koniec października, ponownie nie zabrakło rozmów na temat szpitala. Radni pytali zarówno o aktualną sytuację placówki, jak i o jej przygotowanie na kolejną falą epidemii.
Jako pierwszy głos w sprawie krotoszyńskiego szpitala zabrał radny Grzegorz Król, który poprosił dyrektor Iwonę Wiśniewską o informacje dotyczące przygotowania placówki na przyjęcia pacjentów w związku z trwającą pandemią oraz dostępności respiratorów. – Jeśli chodzi o środki ochrony indywidualnej oraz o kadrę, to tak, jesteśmy przygotowani. Na pewno jesteśmy przygotowani dzisiaj lepiej, niż cała Polska była przygotowana wiosną. Nie wiemy oczywiście, jak się to będzie rozwijało, ale na dzień dzisiejszy jesteśmy gotowi, aczkolwiek wszelkie dary zawsze są mile widziane – odpowiedziała I. Wiśniewska i wyjaśniła następnie, w czym objawia się gotowość szpitala na kolejną falę pandemii.
– Obecnie zmienił się podział szpitali covidowych. Poprzednio były to trzy poziomy, na dzisiaj mamy dwa. Oznacza to, że nie mamy jeszcze szpitali specjalistycznych, jeśli chodzi o specjalistyczne leczenie covidowe. Każda z placówek jest zobowiązana do leczenia pacjentów covidowych, ale takich, którzy zwracają się do szpitala o udzielenie hospitalizacji nie w kwestii choroby covidowej, a tylko przy badaniu okazuje się, że taka osoba ma wynik dodatni i nie ma oznak choroby. Mieliśmy taką sytuację niedawno w naszym szpitalu. Trafił do nas pacjent chirurgiczny i przy badaniach okazało się, że ma wynik dodatni. Takiego pacjenta leczy szpital, w którym się znajduje. Chciałabym podkreślić, że dość trudno w tej chwili mówi się o leczeniu dzieci, gdyż wśród nich pojawia się wiele zachorowań na COVID-19. Leczenie młodszych pacjentów opiera się na zupełnie innych zasadach, a łóżek może zacząć niedługo brakować w całej Wielkopolsce. Przy drugiej fali, przy zaangażowaniu kadry, byliśmy naprawdę przygotowani. Organizacja oddziałów covidowych zrealizowana była bardzo szybko. Na dzisiaj nie ma decyzji wojewody, że mielibyśmy mieć łóżka covidowe w naszym szpitalu. W każdej chwili może się to oczywiście zmienić. Kiedy się już przeprowadzimy, będziemy mieli wolny budynek przy ul. Bolewskiego i wówczas bardzo łatwo i szybko będziemy mogli uruchomić oddział covidowy. Jeśli chodzi o tlen – zapotrzebowanie jest bardzo duże. Dostawy tlenu są koordynowane przez służby wojewody. W kwestii respiratorów szpital jest przygotowany. Mamy ich sporo, bo powyżej 20. W ubiegłym roku udało nam się zakupić trzy sztuki – objaśniała dyrektor krotoszyńskiego szpitala.
Radny Marian Włosik zapytał o niepokojącą wszystkich, już od wielu tygodni, sytuację związaną z zawieszeniem działalności oddziału intensywnej terapii, jak również o sprawę lekarzy anestezjologów. I. Wiśniewska wyjaśniła, iż lekarze wrócili z urlopów. – Jeszcze raz podkreślę, że zamknięcie oddziału nastąpiło ze względu na bezpieczeństwo pacjentów. Wnioskowaliśmy do wojewody o wydanie decyzji na zawieszenie działalności oddziału ginekologiczno-położniczego, noworodkowego, dziecięcego oraz oddziału intensywnej terapii w okresie od 1 do 7 listopada, w celu przeniesienia ich do nowego obiektu. Robimy wszystko, aby się to udało. Na dzień dzisiejszy mamy trzy nitki anestezjologiczne – oznajmiła szefowa SPZOZ w Krotoszynie. Na koniec dyskusji radny Jacek Zawodny przypomniał o złożonym wcześniej wniosku o podanie informacji dotyczących szpitala do opinii publicznej.
(LENA)
Comments are closed