Czy radni będą chcieli odwołać burmistrza..?
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Samorząd
- /
- Czy radni będą chcieli...
18 października odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Sulmierzycach. Zakończyło ją bardzo emocjonalne wystąpienie burmistrza.
Posiedzenie odbyło się w trybie zdalnym, a zwołano je, by przyjąć uchwały w sprawie zmian w budżecie miasta na 2021 rok oraz w Wieloletniej Prognozie Finansowej Miasta Sulmierzyce na lata 2021-2024. Szczegóły sprawy przedstawiła skarbnik miasta, Urszula Juraszyk.
– Najistotniejsza zmiana wynika z podpisanego aneksu do umowy na przebudowę ulic Sikorskiego, Laskowskiego oraz ulicy bez nazwy w Sulmierzycach. Zmniejszono nam dofinansowanie. Przypomnę, że termin realizacji tej inwestycji przypada na 30 października i do tego czasu musimy zachować określoną relację proporcji środków z dofinansowania i naszych wewnętrznych, stąd ta zmiana. Kolejne dwie inwestycje, które zaplanowaliśmy, to przebudowa ul. Rolniczej oraz ul. Polnej. Po zebraniu ofert okazało się, że koszt wykonania robót będzie wyższy od zakładanego. Jeśli chodzi o budowę bieżni lekkoatletycznej, dokonujemy ruchu w budżecie polegającego na tym, że zostawiamy tylko plan do wysokości podpisanych umów, czyli samych robót budowlanych oraz zastępstwa inwestycyjnego, natomiast w drugim dokumencie planujemy roboty dodatkowe – tłumaczyła U. Juraszyk, po czym omówiła wszystkie zmiany.
Uwagę radnego Marcina Ptaka zwrócił punkt dotyczący Zakładu Usług Komunalnych. Radny poprosił o wyjaśnienie zagadnienia „zakup usług obejmujących wykonanie ekspertyz, analiz i opinii”, na co przeznaczono ponad 11 tysięcy złotych. Skarbnik odpowiedziała, iż środki te będą wykorzystane na zlecenie przeprowadzenia analizy funkcjonowania zakładu oraz możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych. M. Ptak zapytał jeszcze, czy ekspertyza nie może zostać przeprowadzona przez pracownika Urzędu Miejskiego w Sulmierzycach. Kwestię tę objaśnił burmistrz Dariusz Dębicki. – Działania, które chcemy podjąć, a które państwo ewentualnie poprzecie lub nie, to ocena zmiany funkcjonowania Zakładu Usług Komunalnych – czy przekształcić go w spółkę, która w jakiś sposób będzie na siebie zarabiała, czy też zostajemy w układzie, który jest w tej chwili i dalej będziemy finansować ZUK z budżetu miasta. Analiza ma na celu określenie dalszych działań tak, aby było to jak najbardziej opłacalne dla miasta – oznajmił włodarz.
Swoją opinią postanowił podzielić się radny Rafał Ozga. – Jeśli chodzi o analizę dotyczącą funkcjonalności ZUK-u, uważam, że jest to kpina. Jak doskonale wiemy, próbuje się zrobić zamach na zakład, który odlicza VAT. Nikt nie chce powiedzieć, jaka kwota wchodzi tu w grę, jeśli chodzi o przygotowanie tej dokumentacji, a jest to ponad 11 tysięcy złotych. Te pieniądze mogły zostać przeznaczone na zakup samobieżnej zamiatarki – powiedział rajca.
Radny Roman Szczesnowski złożył wniosek o uczestnictwo kierownika ZUK-u w Sulmierzycach w najbliższych posiedzeniach komisji Rady Miejskiej, co było jednoznaczne z wnioskiem o wycofanie punktu dotyczącego przekazania pieniędzy na audyt. 11 radnych zagłosowało na tak, przeciw był Adam Krenz, a od głosu wstrzymali się Ryszard Nowak, Krzysztof Pauliński i Robert Wizner. Z kolei w sprawie zmian budżetowych na tak było 13 radnych, a od głosu wstrzymali się R. Ozga i Karolina Kulawska-Zaborek.
Później rada zajęła się zmianami w Wieloletniej Prognozie Finansowej. – Jedno z przedsięwzięć, które zamierzamy wprowadzić, to budowa bieżni lekkoatletycznej. Tutaj, zgodnie z pismem pracownika zajmującego się inwestycjami, ustalono, iż wystąpiły roboty dodatkowe na kwotę 190 tysięcy złotych. W tym roku nie jesteśmy w stanie wygospodarować takiej sumy – wyjaśniła skarbnik. Radny Ozga zapytał, o jakie prace dodatkowe chodzi. U. Juraszyk odpowiedziała, iż problemem okazała się rozbieżność w wysokości terenu wokół boiska. Zajmujący się w Urzędzie Miejskim w Sulmierzycach sprawami budownictwa i inwestycji Piotr Szubert wyjaśnił, iż projekt techniczny wykonano na grunty płaskie, a potem okazało się, że w tym miejscu zalega gruz, który trzeba było posprzątać. – Działo się to za przyzwoleniem władz samorządowych – pana burmistrza. Nie można było tego przewidzieć? Kto odbierał taką dokumentację? To są kpiny. Po tym, co słyszę od pana, z całą odpowiedzialnością za swoje słowa chciałbym powiedzieć, że członkowie Komisji rewizyjnej powinni zbadać tę sprawę – grzmiał R. Ozga.
Burmistrz próbował wytłumaczyć, skąd wzięły się dodatkowe wydatki. Jak stwierdził, w tego typu inwestycjach się to zdarza. Przewodniczący Rady Miejskiej w Sulmierzycach postanowił jednak wystąpić z wnioskiem o wycofanie środków na budowę bieżni. – Zaczyna się w tym mieście źle dziać. Nie będę teraz mówił o innych sprawach, bo to nie ten czas. Musimy się ocknąć. Popatrzcie, jak to miasto wygląda. Wypowiadałem się w tym temacie już wielokrotnie. Mówimy, mówimy, mówimy. Mówimy o samochodach na trawnikach, wczoraj przejeżdżałem, auta jak stały, tak stoją. Tak zapuszczonego miasta nie mieliśmy dawno. Nie chcę, żeby odbierał to pan, panie burmistrzu, jako atak na pańską osobę, ale musimy coś zrobić. Mówiłem, że będzie sezon na ścinanie kukurydzy, którą później będą zasłane ulice i tak też jest. Był czas na to, żeby powiedzieć rolnikom, by się na to przygotowali. Kukurydza jest wożona przez miasto, wszystko wpada do kanalizacji i nic się w tej kwestii nie dzieje – mówił wzburzony Adam Orzeszyński.
Radny Kamil Łopuszyński natomiast zwrócił się z prośbą, aby na kolejną sesję zaprosić pracowników urzędu, a także projektanta i kierownika budowy. Za wycofaniem środków na budowę bieżni opowiedziało się 12 radnych. Od głosu wstrzymali się K. Pauliński i R. Wizner. Jeśli zaś chodzi o zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej, 13 radnych głosowało na tak, a K. Kulawska-Zaborek wstrzymała się od głosu.
Nikt nie spodziewał się jednak tego, co nastąpiło po przegłosowaniu uchwały, kiedy obrady miały już się zakończyć. Głos bowiem zabrał burmistrz. – Mam prośbę do któregoś z radnych, aby złożył wniosek o odwołanie mnie z funkcji burmistrza. Jeśli w mieście tak źle się dzieje, to nie nadaję się do jej pełnienia – powiedział łamiącym się głosem Dariusz Dębicki. Po jego wystąpieniu przewodniczący rady zamknął obrady.
(LENA)
FOT. Archiwum
Comments are closed