Czy powrócą sułowskie campingi?
- Strona Główna
- /
- Aktualności Milicz
- /
- Czy powrócą sułowskie campingi?
Jakiś czas temu poruszyliśmy temat sułowskich campingów, które kiedyś były pulsującym życiem miejscem turystycznym. Teraz być może nadchodzi czas ich odrodzenia, co stało się przedmiotem uwagi radnego Mariusza Owczarka i burmistrza Milicza, Piotra Lecha.
Informacje na temat potencjalnego „powrotu do życia” sułowskich campingów pojawiły się na profilu społecznościowym burmistrza, gdzie przekazał, że aktualnie trwa proces inwestycyjny na ul. Leśnej w Sułowie. Projekt techniczny realizowany jest w formie ZRID (zezwolenia na realizację inwestycji drogowej), zgodnie ze specustawą, co umożliwia przebudowę dróg na terenach niebędących własnością inwestora. Droga bitumiczna ma prowadzić do tamy na Baryczy, zakończona będzie parkingiem oraz zatoczką umożliwiającą zawrócenie samochodów.
Teren, na którym znajdują się tzw. campingi, należy obecnie do Lasów Państwowych, dlatego burmistrz stara się o jego przejęcie w celu trwałego zagospodarowania i rewitalizacji. W tej sprawie już odbyło się spotkanie z dyrektorem Janem Dzięcielskim z RDLP we Wrocławiu, który wyraził wstępne poparcie dla tego przedsięwzięcia. Burmistrz Piotr Lech podzielił się tą informacją z mieszkańcami Sułowa, którzy pamiętają lata świetności miejscowych campingów.
Rozmawialiśmy z mieszkańcami Sułowa, którzy z ogromnym sentymentem wspominają czasy, gdy te tereny tętniły życiem. Alicja Mulik przywrócenie działalności campingów postrzega jako świetny pomysł. Wspomina lata dzieciństwa i młodości, kiedy ten teren był centrum spotkań rodzin i przyjaciół. Zaznacza, że był to czas spacerów, zabaw, kiermaszów, festynów, wesel, a także innych wydarzeń kulturalnych. Były to lata pełne atrakcji, wakacyjnych znajomości, miłości, dyskotek, wycieczek rowerowych, pikników i kąpieli w malowniczych zakolach Baryczy.
Osoby, które miały okazję odwiedzić campingi, przekonywały się, że to miejsce warte jest powrotu. Położony w Sułowie, na uboczu, otoczony malowniczą zielono-wodną scenerią, ośrodek zawsze przyciągał zarówno okolicznych mieszkańców, jak i wielu turystów. Swoją popularność zdobył zwłaszcza w latach 90. Teraz zasługuje na nową szansę.
– W czasach dzieciństwa całą grupą spędzaliśmy każdą wolną chwilę na campingach. Rowerowe wycieczki, kąpiele w basenie czy relaks na tamie były dla nas codziennością. Basen, pilnowany przez ratowników, był miejscem radości i zabawy. Campingi to nie tylko teren, lecz prawdziwa sceneria, gdzie doskonale wpisane są urokliwe domki letniskowe. Znane punkty, takie jak Ding-Dong czy Blaszak, to miejsca, gdzie z rodzicami udawaliśmy się na obiad, po prostu ciesząc się zapiekanką, frytkami czy lodami po szaleństwach w wodzie. Osobiście, jako dziecko i urodzona mieszkanka Sułowa, zakochałam się w campingach. Teraz, jako dorosła osoba, często wracam tam, zarówno rowerem, jak i samochodem. Smutno patrzeć, jak to piękne miejsce z ogromnym potencjałem zamienia się w ruinę, a nikt nie podejmuje się jego renowacji. Znam nawet dwa małżeństwa, które swoją miłość zaczęły na terenie tego ośrodka, a ich związki trwają do dzisiaj – opowiada z sentymentem Maja Piłaszewicz.
Miłośnicy ośrodka, wracając po latach, zastają obecnie teren mocno zarośnięty i zalesiony. Jednakże bar Kacperek nadal prosperuje, oferując w sezonie relaks, ochłodę i doskonałe dania, zwłaszcza pyszną rybę. – Smutno patrzeć na to miejsce, które kiedyś tętniło życiem – ludzie mieli dokąd pójść na spacer, by miło spędzić czas, a wielu znalazło tutaj zatrudnienie. Mam nadzieję, że w końcu znajdzie się firma lub osoba, która podejmie się reaktywacji campingów, by w pełni wykorzystać wszystkie walory tego miejsca – dodaje M. Piłaszewicz.
Burmistrz Piotr Lech uzyskał wsparcie dyrektora RDLP we Wrocławiu, co daje nadzieję na powodzenie przedsięwzięcia. Mieszkańcy Sułowa również wyrazili entuzjazm, wspominając te wspaniałe czasy i popierając pomysł rewitalizacji tego obszaru. Wierzą, że to może być szansa na przywrócenie do życia miejsc, które zaniedbano, a które kiedyś były sercem tego rejonu, Miejmy nadzieję, iż sułowskie campingi odzyskają swój dawny blask i znów będą cieszyć mieszkańców oraz przyciągać turystów.
(LT)
FOT. Archiwum Mariusza Owczarka
Comments are closed