Czy ktoś robi z radnych idiotów?
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Samorząd
- /
- Czy ktoś robi z...
Podczas niedawnej sesji Rady Miejskiej w Krotoszynie Bartosz Kosiarski poprosił o interpretację przepisów dotyczących prawa radnych do skontrolowania urzędów i spółek gminnych. Okazało się bowiem, że chciał skorzystać z tej możliwości, będąc w Centrum Sportu i Rekreacji WODNIK. Odmówiono mu jednak dostępu do dokumentów.
– Przed świętami chciałem skorzystać z uprawnień, jakie otrzymali radni w trybie zmiany ustawy o samorządzie – mówił B. Kosiarski. – Udałem się na kontrolę do Centrum Sportu i Rekreacji WODNIK. Odmówiono mi dostępu do informacji, wglądu w dokumenty. Na spotkaniu obecny był prawnik zatrudniony przez CSiR, którego poprosiłem o wyjaśnienia na piśmie. Chciałbym prosić dział prawny o analizę stanu prawnego, bo albo uprawnienia radnych są tylko na papierze i ustawodawca będzie robił z nas idiotów, albo organy, które chcemy skontrolować. Skoro mamy takie uprawnienia, to nie wyobrażam sobie, by jakaś instytucja odmawiała dostępu do informacji. Prosiłem tylko o materiały przetargowe dotyczące lodowiska w Krotoszynie.
Radny powołał się konkretnie na Art. 24 ust.2 Ustawy o samorządzie gminnym, który mówi: „W wykonywaniu mandatu radnego radny ma prawo, jeżeli nie narusza to dóbr osobistych innych osób, do uzyskiwania informacji i materiałów, wstępu do pomieszczeń, w których znajdują się te informacje i materiały, oraz wglądu w działalność urzędu gminy, a także spółek z udziałem gminy, spółek handlowych z udziałem gminnych osób prawnych, gminnych osób prawnych, oraz zakładów, przedsiębiorstw i innych gminnych jednostek organizacyjnych, z zachowaniem przepisów o tajemnicy prawnie chronionej.”
Burmistrz Franciszek Marszałek zaznaczył, że są to nowe przepisy i nie ma na razie interpretacji w kwestii tego, jak należy je stosować. – Nie ma żadnych wyroków sądów. W przepisach nie operuje się sformułowaniem „kontrola”. Myślę, że nie będzie problemu, jeśli odpowiednio wcześniej się określi, jakie materiały potrzebne są do wglądu. Wtedy zostaną udostępnione. Ja również poprosiłem radców prawnych o interpretację tych przepisów – wyjaśnił włodarz Krotoszyna.
– W ustawie nie ma mowy o tym, żeby zgłaszać wcześniej, o jakie materiały chodzi. Jednym z argumentów prawnika z WODNIKA było to, że statut miasta nie jest dostosowany do nowej ustawy. Przecież ustawa jest aktem wyższym niż statut miasta. Nie widzę przeszkód, żeby te informacje uzyskać, jeśli nie zabraniają tego przepisy. Chciałem dostać informacje, które nie wymagały szukania i sztabu ludzi do tego – odpowiedział B. Kosiarski.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI
Comments are closed