2 lipca odbyła się sesja absolutoryjna Rady Miejskiej w Krotoszynie. Głównym tematem było więc wykonanie budżetu za rok 2019. Radni, po burzliwych dyskusjach, ostatecznie udzielili burmistrzowi Franciszkowi Marszałkowi absolutorium i wotum zaufania, ale nie wszyscy byli za.

W ubiegłym roku planowane dochody budżetu gminy Krotoszyn, jak wynikało z zaprezentowanego na sesji sprawozdania, zostały zrealizowane w 97,28%, czyli w kwocie 189 319 685,80 zł. Na tę sumę złożyły się dochody własne (93 540 520,21 zł), środki z funduszy europejskich (6 691 063,45 zł), subwencje (oświatowa – 32 710 123 zł, równoważąca – 1 130 921 zł) oraz dotacje (na realizację zadań zleconych gminie – 52 481 067,92 zł, na realizację zadań bieżących – 3 871 990,22 zł).

Wydatki budżetowe zamknęły się w kwocie 197 101 321,23 zł (95,29% zakładanego planu). Deficyt budżetowy wyniósł 2 829 565,78 zł. Tym samym zadłużenie gminy sięga prawie 56 mln zł.

– Chciałbym zdecydowanie podkreślić, że pomimo wysokiego poziomu zadłużenia gmina na dzień dzisiejszy, jak i na przyszłe lata – pod warunkiem, że nie wystąpią niezależne od nas zagrożenia zewnętrzne – ma pełną stabilność finansową oraz możliwości na dalszy jej rozwój – stwierdził burmistrz Franciszek Marszałek.

Optymizmu włodarza nie podzielali choćby radni z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, zarzucając burmistrzowi i skarbnikowi kolesiostwo czy naruszenie dyscypliny finansów. – W raporcie przedstawiono idealny obraz miasta i gminy Krotoszyn, mieszkańcy zaś doznają czegoś innego – mówiła radna Sławomira Kalak. – Prawo interpretowane jest nas potrzeby władzy, a przeciw mieszkańcom, nie dopuszcza się ich do głosu podczas obrad Rady Miejskiej, w sytuacjach spornych sprawy nie są rozstrzygane w sposób ugodowy, lecz kierowane są do sądu. Gmina jest systematycznie zadłużana zgodnie z potrzebami wyborczymi burmistrza, a nie zgodnie z potrzebami mieszkańców. Ich przecież nikt o nic nie pyta. W zarządzaniu finansami gminy wyraźny jest brak oszczędności i rzetelności, środki na promocję służą burmistrzowi i powiązanym z nim ludziom. Widoczne jest wyraźne preferowanie niektórych klubów sportowych czy stowarzyszeń. Dochodzi do pozyskiwania wyborców przez rozmaite rozdawnictwa, np. dawanie nagród swoim ludziom. Dla „swoich” jest praca na eksponowanych stanowiskach, z wysokimi pensjami; innych się szykanuje i pomija – oznajmiła radna.
Za udzieleniem burmistrzowi absolutorium opowiedziała się większość radnych. Przeciwko zagłosowali jedynie S. Kalak, Magdalena Ilnicka-Grzymska, Mariusz Urbaniak i Arkadiusz Stelmaszyk (PiS). Z kolei radny Bartosz Kosiarski (Krotoszyn na Nowo) wstrzymał się od głosu.

(MIK)