Czerpać przyjemność z gry
- Strona Główna
- /
- Sport
- /
- Czerpać przyjemność z gry
Z Szymonem Wośkiem, obrońcą Piasta Kobylin, na temat rundy jesiennej w rozgrywkach kaliskiej klasy okręgowej rozmawiał Grzegorz Nowak.
Drugie miejsce ze stratą dziewięciu punktów do lidera – to dobry czy zły wynik?
– Wysokie miejsce w tabeli i zdobycz punktowa są – moim zdaniem – zadowalające, lecz dziewięciopunktowa strata do lidera po rozegraniu 15 kolejek nie może cieszyć. KS Opatówek zagrał świetną rundę i wypracował sobie sporą przewagę, jednak mamy dopiero półmetek rozgrywek i wiosna może być jeszcze bardzo ciekawa.
Pod względem straconych bramek Piast jest trzecią najlepszą drużyną w lidze. Na treningach przywiązujecie dużą wagę do odpowiedniego ustawienia czy raczej wynika to z doświadczenia, jakie posiadacie?
– Moim zdaniem jest to efekt stabilności składu. Trzon zespołu, w tym defensywy, jest od dwóch sezonów niezmienny, co przekłada się na zgranie i umiejętność zachowania się w konkretnych sytuacjach. Te cechy plus doświadczenie poszczególnych zawodników mają decydujący wpływ na małą liczbę traconych goli.
Macie bardzo dobry bilans spotkań na własnym boisku. Dlaczego tak trudno zdobyć twierdzę Kobylin?
– Grając u siebie, staramy się od razu zaatakować i narzucić swój styl gry, co często przynosi efekty. W meczach wyjazdowych niekiedy gramy zbyt zachowawczo i zdarza się nam tracić punkty. Ale wierzę, że w wiosennej rundzie będziemy zdobywać tyle samo punktów u siebie i na wyjazdach.
W rundzie jesiennej bez problemów wygrywaliście z zespołami niżej sklasyfikowanymi, ale w meczach z trzema głównymi rywalami do awansu zdobyliście zaledwie jeden punkt. Z czego to wynika?
– Myślę, że to akurat świadczy dobrze o charakterze zespołu. Często zdarza się, że teoretycznie lepsze drużyny lekceważą przeciwnika i tracą cenne punkty z rywalami z dolnej części tabeli. My do każdego meczu podchodzimy należycie skoncentrowani i zmotywowani, dlatego takich wpadek nie notujemy. Jednak w pojedynkach z zespołami teoretycznie mocniejszymi nie wszystkie braki można nadrobić ambicją i wtedy trzeba uznać wyższość przeciwnika.
Rywale znają właściwie podstawową jedenastkę Piasta. Czy zbyt krótka ławka nie spowoduje kryzysu w rundzie wiosennej?
– Jest to możliwe, jednak dostrzegam pozytywne strony takiej sytuacji. To świetna okazja do łapania minut i zbierania doświadczenia przez młodszych zawodników. W tym sezonie byli to M. Wachowiak i B. Wielebiński. Grają sporo, co na tym etapie ich rozwoju jest bardzo ważne. Ich postawa cieszy i ważne, żeby w każdym kolejnym sezonie pojawiało się ze dwóch takich graczy.
Jakie cele stawiasz sobie i zespołowi na najbliższe miesiące?
– Dla zespołu celem minimum jest zajęcie miejsca premiowanego grą w nowej lidze międzyokręgowej. Myślę, że w obecnym zestawieniu stać nas na utrzymanie miejsca na podium. Cele indywidualne ciężko zdefiniować. Chciałbym tylko, żeby każdy z zawodników czerpał przyjemność z gry, a każdy z kibiców – z oglądania naszych meczów, bo myślę, że o to w tym wszystkim chodzi.
Comments are closed