Co się dzieje w krotoszyńskim szpitalu?
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Co się dzieje w...
To pytanie zadaje sobie wielu mieszkańców naszego powiatu w związku z przedłużającą się budową nowego skrzydła, a także odejściem części lekarzy i zawieszeniem niektórych oddziałów. Nasi Czytelnicy coraz częściej zgłaszają się do naszej redakcji, w niewybrednych słowach wypowiadając się na temat sytuacji w krotoszyńskim SP ZOZ. Temat ów – po raz kolejny – pojawił się także na grudniowej sesji Rady Powiatu Krotoszyńskiego.
Radny Jacek Zawodny złożył bowiem interpelację z prośbą o przedstawienie do publicznej wiadomości informacji na temat sytuacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Krotoszynie. Jak przypomniał, czeka na to już od września, co sygnalizował również na wcześniejszych posiedzeniach. – 28 września bieżącego roku zwróciłem się z wnioskiem o rzeczowe, konkretne, merytoryczne informacje, dotyczące zakończenia rozbudowy i poprawy funkcjonowania szpitala powiatowego w Krotoszynie. Dzisiaj ponawiam swoją prośbę. Przypominam, że kilkakrotnie pytałem podczas posiedzeń komisji i sesji o rozbudowę szpitala, problemy z zapewnieniem obsady lekarskiej i pielęgniarskiej, sytuację materialną pracowników i kwestie wyposażenia kadry medycznej w środki ochrony osobistej. Tych problemów jest coraz więcej i się nawarstwiają. Zgłaszają mi je osobiście medycy, lekarze i pielęgniarki. Dzieje się to mimo podejmowania prób ich rozwiązania. Kilkakrotnie spotykałem się w tej sprawie ze starostą i dyrekcją. Trudna sytuacja rozbudowy szpitala podczas pandemii, zmiana dyrekcji i odejścia lekarzy spowodowały narażenie zdrowia mieszkańców – mówił Jacek Zawodny.
Radny przyznał, że docierają do niego informacje o problemach wśród ratowników medycznych i pielęgniarek. Zwrócił uwagę, że społeczny niepokój wywołują informacje o licznych uchybieniach i błędach czy przekładanie terminu odbioru części szpitala. – Napięcia nerwowe powodują skalę pomówień i niedomówień. Nie służy to dobremu wizerunkowi szpitala. Dlatego kolejny raz proszę o przedstawienie do publicznej wiadomości informacji o aktualnej sytuacji szpitala powiatowego w kwestiach rozbudowy i zapewnienia kadry medycznej – zaapelował J. Zawodny.
Z kolei radny Zbigniew Brodziak dopytywał, czy jest szansa dodatkowego wynagradzania ratowników medycznych w związku z pandemią. Starosta obiecał, że odpowiedź na interpelację J. Zawodny będzie udzielona jeszcze w styczniu. W kwestii ratowników medycznych przyznał, że powinni zostać docenieni przez SPZOZ, skoro ustawodawca tego nie przewiduje. – Takich dotacji na walkę z COVID-19 niestety nie ma. Z ubolewaniem przyjąłem informację, że zmniejszono kwotę za wykonywanie testów i to znacznie, bo z 280 do 130 zł. Przez to sytuacja SPZOZ będzie gorsza. Na początku kadencji mówiliśmy, że trzeba się przyczynić do poprawy sytuacji osób, które rzeczywiście mało zarabiają. Do tego dochodzi szalejąca inflacja – mówił Stanisław Szczotka.
Do tematu ratowników medycznych odniosła się również dyrektor szpitala, podkreślając, że nie zapomina o ich ciężkiej pracy i walce na pierwszej linii frontu. – Długotrwała pandemia dotyczy wszystkich pracowników szpitala. Ustawodawca przez polecenia ministra i siatki płac skłócił załogę medyczną. W pierwszym etapie polecenia były nieostre, później uszczegółowione. Coraz więcej osób brano pod uwagę, jeśli chodzi o dodatki covidowe. Do 30 czerwca 100 procent dodatku należało się wszystkim oddziałom ZRM i SOR, bez względu na pozytywny czy negatywny test na COVID-19. Od 1 lipca zostało to wstrzymane. Należy się on wyłącznie pracownikom w szpitalach, w których są łóżka covidowe, pracownikom, którzy pracują bezpośrednio przy pacjencie z dodatnim wynikiem testu, z przeliczeniem na godziny. Są również tzw. łóżka obserwacyjne, na które trafia pacjent z określonymi objawami. Dodatek będzie się należał wtedy, gdy wynik testu będzie dodatni. Minister zdecydował też, że personelowi niemedycznemu należy się dodatkowe wynagrodzenie, jeśli przepracował 21 dni roboczych bezpośrednio z pacjentem. Wiemy, że ratownicy są na pierwszej linii frontu, ale dotyczy to także SOR-u, ginekologii, położnictwa, chirurgii, ortopedii. Tam również trafiają pacjenci z wynikiem dodatnim. Ogólnopolski Związek Szpitali Powiatowych wystosował pismo z wnioskiem, by dodatkiem objąć wszystkich pracowników. Grupa ratowników medycznych otrzymuje od 1 października 30-procentowy dodatek wyjazdowy. Nasi ratownicy mają to wypłacane. Dla nas ważny jest każdy członek personelu, nie tylko jedna grupa zawodowa – stwierdziła Iwona Wiśniewska, dyrektor SPZOZ w Krotoszynie.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI
REDAKCYJNY KOMENTARZ
Od kilku miesięcy radny powiatowy prosi o rzeczową informację na temat sytuacji krotoszyńskiego szpitala – kompleksową informację o wszystkich aspektach (rozbudowa, kłopoty kadrowe itd.), które budzą niepokój mieszkańców. W grudniu starosta oznajmia, że odpowiedź zostanie udzielona w styczniu. Zaprawdę chyba należy to odbierać jako wyjątkową łaskawość… Tymczasem w sesji bierze udział także dyrektor szpitala. Dlaczego zatem szefowa placówki medycznej nie udziela od razu informacji, o jakie nikt – jak widać – nie może się doprosić od dłuższego czasu..? Dlaczego natychmiast nie udzieli merytorycznej odpowiedzi, żeby rozwiać wszelkie niedomówienia, wątpliwości, plotki czy nawet pomówienia??? Dlaczego tego nie czyni choćby po to (a raczej przede wszystkim!), by uspokoić mieszkańców powiatu, a więc potencjalnych pacjentów szpitala w Krotoszynie? Czy naprawdę nikomu z władz powiatu i szpitala nie zależy na uspokojeniu nastrojów społecznych..? A są one – w kwestii szpitala – bardzo negatywne, czego, zdaje się, osoby odpowiedzialne za funkcjonowanie SP ZOZ nie dostrzegają.
Comments are closed