Pucharowe zwycięstwo CKS-u
- Strona Główna
- /
- Sport
- /
- Pucharowe zwycięstwo CKS-u
Zdunowscy piłkarze udanie zainaugurowali mecze o stawkę w sezonie 2020/2021. CKS w pierwszej rundzie Okręgowego Pucharu Polski pokonał 3:2 z Tarchalankę Tarchały Wielkie.
Pojedynek ów zapowiadany był jako mecz z podtekstami. Wszak spotkały się zespoły, które w poprzednich rozgrywkach rywalizowały w jednej z grup wielkopolskiej B-klasy. Warto dodać, że obie wywalczyły później awans do A-klasy.
Zdunowianie chcieli zrewanżować się za porażkę wyjazdową w lidze. Mecz zapowiadał się bardzo atrakcyjnie i taki w istocie był. Kibice zobaczyli aż pięć goli. Nie brakowało walki, więc prowadzący zawody Waldemar Wandalewski miał sporo pracy.
Już w 5. minucie uderzył groźnie Adam Kuciński. Niedługo potem Marcin Stachowiak znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali, ale zmarnował okazję. W 9. minucie ofensywna taktyka CKS-u przyniosła efekt. Po dynamicznym ataku piłkę do siatki skierował Karol Swora. Świetną partię rozgrywali Michał Konieczny i Hubert Brylewski, wprowadzając swoimi rajdami chaos w szeregach przeciwników. Goście byli w tej fazie spotkania bezradni. Jedyną groźną akcję przeprowadzili w 8. minucie, ale strzał Radosława Kołodzieja był niecelny.
Zdunowianie się rozkręcali. A. Kuciński chciał efektownie zapisać się w protokole meczowym, oddając strzał przewrotką, lecz golkiper Tarchalanki skutecznie interweniował, podobnie jak przy dobitce. Widząc nieporadność swoich graczy, trener zespołu z powiatu ostrowskiego, Bartosz Bożek, próbował korygować ustawienie. Dało to połowiczny efekt. Przyjezdni bowiem przejęli inicjatywę, ale niewiele z tego wynikało. Bardzo dobrze w bramce CKS-u spisywał się Kacper Kołodziej.
Druga odsłona rozpoczęła się nieszczęśliwie dla gospodarzy, gdyż zaledwie dwie minuty po wznowieniu gry Adrian Wewiór doprowadził do wyrównania, strzelając w długi róg. Zdunowianie wkrótce odpowiedzieli. Po faulu w obrębie szesnastki gości sędzia podyktował rzut karny. Skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się Szymon Dąbrowski.
Po chwili bliski podwyższenia na 3:1 był A. Kuciński, ale przegrał pojedynek z golkiperem, który niedługo potem wybronił groźne uderzenie M. Koniecznego. W kolejnej akcji A. Kucińskiego z K. Sworą bramkarz Tarchalanki uciekł się do faulu i decyzja mogła być tylko jedna. Drugi rzut karny tego dnia wykorzystał S. Dąbrowski.
Rywale odpowiedzieli jednym trafieniem. W trakcie jednej z akcji lewą stroną troszkę miejsca zostawiono Remigiuszowi Olkowi, który podbiegł parę metrów i strzelił na bramkę. Wyszedł z tego przepiękny rogal, a piłka wpadła w samo okienko. Wkrótce przyjezdni mogli wyrównać, lecz wprowadzony między słupki za K. Kołodzieja Dawid Płaczek nie dał się pokonać w sytuacji sam na sam.
W końcówce spotkania zdunowianie mieli szansę podwyższyć prowadzenie po… kolejnym rzucie karnym. Tym razem jednak S. Dąbrowski się pomylił. Chwilę potem arbiter zakończył konfrontację i miejscowi mogli się cieszyć z awansu. W kolejnej rundzie CKS zmierzy się z Czarnymi Wierzbno, którzy wygrali 6:3 z rezerwami Piasta Kobylin.
W pierwszej rundzie Okręgowego Pucharu Polski zwycięstwa odniosły też dwa inne zespoły z powiatu krotoszyńskiego. Sulimirczyk Sulmierzyce na własnym obiekcie pokonał 2:0 Błysk Daniszyn, a drużyna Białego Orła Koźmin Wlkp. wygrała na wyjeździe z GKS-em Żerków 5:3. Gole dla koźminian strzelili Wojciech Kamiński i Krzysztof Czabański (po dwa) oraz Robert Nowakowski.
W drugiej rundzie Sulimirczyk trafił na Ogniwo Łąkociny, a Orły na LZS Cielcza.
PAWEŁ KRAWULSKI
Comments are closed