Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ

Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ
PADEWSCY

Burzliwie na spotkaniu Rady Osiedla nr 5

2018-04-19
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Aktualności
  4. /
  5. Burzliwie na spotkaniu Rady...
Burzliwie na spotkaniu Rady Osiedla nr 5
GÓRZNY GROUP

Przed kilkoma dniami w Szkole Podstawowej nr 8 w Krotoszynie odbyło się spotkanie mieszkańców Osiedla nr 5. Oprócz tematów związanych z budżetem uczestnicy mieli wiele pytań do władz powiatowych i gminnych.

 

Wiesław Sołtysiak, przewodniczący Rady Osiedla nr 5, poinformował zebranych o zmianie sposobu naliczania środków przez Urząd Miejski dla jednostek pomocniczych gminy. – Do tej pory radom osiedli przydzielana była stała kwota 7 tysięcy złotych – wyjaśniał W. Sołtysiak. – Skierowaliśmy do burmistrza wniosek, żeby zmienić sposób naliczania. Uznaliśmy bowiem, iż wielkość środków powinna być przydzielana na podstawie liczby mieszkańców danego osiedla. U nas mieszka prawie 5 tysięcy osób. Nasz wniosek został zaakceptowany, dlatego przydzielono nam dodatkowe środki, więc całkowity tegoroczny budżet wyniesie 10 tysięcy złotych.

Temat bezpieczeństwa na ulicy 23 Stycznia poruszył radny Janusz Bartoszewski. – Zgłaszam prośbę w imieniu większości rodziców o możliwość bezpiecznego przejścia dla pieszych ze szkoły na osiedle Korczaka i inne osiedla – mówił. – Zauważyłem, że na tej ulicy jest kiepskie oznakowanie. Główną propozycją jest postawienie sygnalizacji świetlnej, żeby dzieci miały bezpieczne przejście. Te pomysł nie spotkał się ze zrozumieniem Powiatowego Zarządu Dróg, który uznał, iż wszystko jest w porządku.

Radny Sławomir Augustyniak stwierdził, że można by przesunąć przejście dla pieszych, gdyż znajduje się zbyt blisko skrzyżowania ulic. Stwarza to zagrożenie, ponieważ kierowcy samochodów skręcających z ulicy Koźmińskiej w ul. 23 Stycznia mają ograniczoną możliwość reagowania. Zdarzyły się w tym miejscu potrącenia. Zastępca dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg zwrócił uwagę, że postawienie sygnalizacji świetlnej to koszt rzędu 60-80 tys. zł, ale warto jeszcze rozważyć tę kwestię.

Radny Bartoszewski zauważył, że po raz kolejny na spotkaniu Rady Osiedla nie ma prezesa Krotoszyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – Nie ma również na spotkaniu członków spółdzielni, żeby mogli się ustosunkować do planowanej nowelizacji parkingów od strony ulicy Masłowskiego – oznajmił J. Bartoszewski. – Nie wiem, czy państwo wiecie, jak będzie wyglądać parking, z której strony będzie można wjechać i kto będzie mógł z niego skorzystać? Nie wiem, czy będzie on powiększony kosztem zieleni. Wjazd na duży parking od ulicy Masłowskiego będzie niedostępny. Możliwe, że stanie tam płot. Wjazd na parking znajdzie się pomiędzy szkołą a blokiem nr 3. W najbliższym czasie będą organizowane walne zebrania członków spółdzielni, dlatego apeluję o aktywne uczestnictwo, bo będą podejmowane ważne dla mieszkańców decyzje – powiedział J. Bartoszewski.

Jeden mieszkańców poruszył temat dekomunizacji, przypominając, że wojewoda nakazał zmianę nazwy ulicy 23 Stycznia na Konstantego Skąpskiego. – W tej kwestii nas nikt nie pyta o zdanie – odpowiedział burmistrz Franciszek Marszałek. – Państwo widzicie, że teraz ustawy są przeprowadzane bardzo szybko. Na podstawie ustawy wojewoda przejął nadzór. My zmieniliśmy uzasadnienie nazwy 23 Stycznia, wyjaśniając, że jest to upamiętnienie rocznicy wyzwolenia Krotoszyna przez Armię Krajową. Wojewoda tego nie uznał i wybrał Konstantego Skąpskiego, który nie jest związany z naszym miastem. Odwołaliśmy się do sądu w tej sprawie.

Powrócił również temat trwającego od dawna konfliktu mieszkańców ul. Północnej z firmą Stolrus, której zarzuca się nadmierny hałas, zanieczyszczenie powietrza oraz samowole budowlane. – Chciałbym prosić burmistrza Krotoszyna o konkretną odpowiedź na moje pytania – głos zabrał Jacek Mielcarek. – W latach 2010-2014 był pan szefem Departamentu Inżynierii Miejskiej. Czy poprzedni burmistrz miał wiedzę na temat tego, co się dzieje na ul. Północnej? A jeżeli wiedział, to jakie działania podjął w celu wyprostowania stanu prawnego firmy Stolrus? Czy były wydawane warunki zabudowy? Jak pan już został burmistrzem, to miał pan wiedzę o stanie prawnym firmy, o tym, że są tam samowole budowlane. W związku z tym czy powiadomił pan prokuraturę i inne instytucje? Dlaczego burmistrz zakazał strażnikom miejskim kontrolowania tego przedsiębiorstwa? – dopytywał J. Mielcarek.

Burmistrz odpowiedział, że strażnicy miejscy są przeszkoleni do kontrolowania budynków mieszkalnych, ale nie mogą wkraczać do podmiotów gospodarczych. – Od tego są inne organy – tłumaczył włodarz. – Nie wiedziałem, jaka jest sytuacja podmiotów gospodarczych, bo burmistrz nie jest organem nadzoru do badania sytuacji prawnej konkretnego podmiotu. Zrobiłem to, co leży w gestii burmistrza. Proponowałem państwu rozwiązanie w postaci uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego. Państwo mieliście inne zdanie i nic z tego nie wyszło. Burmistrz nie będzie się bawił w jakiegoś śledczego. Jeżeli burmistrz wydaje warunki zabudowy, nigdy nie może założyć z góry, że coś jest nie tak. To jest absurd. Najlepiej jest powiedzieć, że burmistrz jest winien. Jeśli burmistrz z góry by stwierdził, że z danym podmiotem będzie źle, to pojawiłyby się głosy, że nie ma takich uprawnień. Jeżeli jest spór, to druga strona się odwołuje. Gdy zostałem burmistrzem, to nie wiedziałem o sprawie samowoli budowlanej.

Jacek Mielcarek nie dawał za wygraną i powiedział, że wcześniej były kierowane pisma do burmistrza w tej kwestii. – Drogi panie, jeśli ma pan takie pismo, przyjdzie do urzędu i się zastanowimy. Nie wiem, o jakim okresie mówimy. Pan swoje, a ja swoje. Pan ma swoje pisma, ja mam swoje – oświadczył F. Marszałek.

J. Mielcarek stwierdził też, że nie jest prawdą, iż straż miejska nie ma prawa kontrolowania podmiotów gospodarczych. – Mam artykuł 379 Ustawy o ochronie środowiska o organach administracji do spraw ochrony środowiska – argumentował krotoszynianin. – Organy, o których mowa, czyli wójt, burmistrz, prezydent miasta, starosta, sprawują kontrolę nad przestrzeganiem i stosowaniem przepisów ochrony środowiska w zakresie objętym właściwością tych organów. Mogą więc upoważnić do wykonywania funkcji kontrolnych pracowników podległych im urzędów lub funkcjonariuszy straży miejskich. Kontrolujący jest uprawniony do wstępu na teren nieruchomości, obiektu lub ich części, na których prowadzona jest działalność gospodarcza, wraz z rzeczoznawcami i niezbędnym sprzętem przez całą dobę.

Burmistrz jednak upierał się przy swoim stanowisku, zaznaczając, że straż miejska nie może kontrolować podmiotów gospodarczych.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI

Comments are closed

YouTube

Archiwum
WYGRAJ PLUSZAKA DLA DZIECIAKA
BGP 2023
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Agencja Reklamowa GL
Dietetyk Kaźmierczak
ZBITY TELEFON
INNOWACYJNE FINANSE
GÓRZNY GROUP
MAYOR INK
Jarmużek
Motosdodoła
BHP RABENDA