Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ

Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ
PADEWSCY

Burzliwa dyskusja nad projektem budżetu

2021-12-29
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Aktualności
  4. /
  5. Samorząd
  6. /
  7. Burzliwa dyskusja nad projektem...
Burzliwa dyskusja nad projektem budżetu
VISUS

20 grudnia na sesji Rady Miejskiej w Miliczu przegłosowano projekt budżetu gminy na 2022 rok. Nie obyło się bez długiej dyskusji, krytycznych głosów ze strony radnych opozycyjnych i osobistych polemik.

 

Według przedłożonego projektu budżetu dochody gminy Milicz w 2022 r. mają wynieść 132 703 509,01 zł, a wydatki – 138 633 215,23 zł. Deficyt z kolei kształtuje się na poziomie 5 929 706,22 zł.

Wiceburmistrz Milicza podkreślił, że ponad 20 procent wydatków przewidziano na inwestycje. – Oprócz dróg gminnych będziemy dofinansowywać inwestycje na drogach należących do powiatu. W 2022 r. zrewitalizujemy milicką starówkę. W kolejnych latach będziemy myśleć o parku Malzanów. W przyszłym roku Milicz zyska nowy obiekt kulturalny – czyli salę widowiskowo-kinową. Zakładamy, że zostanie oddana do użytku w okresie wakacyjnym – powiedział Łukasz Rokita.

W 2022 r. gmina planuje szereg zadań w zakresie budowy i rozbudowy dróg – m.in. ul. Makowa w Miliczu, ul, Łąkowa w Czatkowicach, trzeci etap drogi łączącej się z drogą krajową nr 15 i wojewódzką nr 439. Odniesiono się także do stwierdzeń radnych opozycyjnych, że „za rozmachem inwestycyjnym nie nadąża budżet gminy i nie będzie zgody na realizacje zadań na siłę”. Dlatego pokazano prezentację porównującą dochody i wydatki gminy na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Z przedstawionych danych wynika, że zadłużenie Milicza oscyluje na poziomie ok. 45,5 mln zł. W obecnej kadencji samorządu (2019-2022) udało się zmniejszyć poziom zadłużenia o 3 790 262 zł.

– Z tej prezentacji wynika, że jesteśmy gminą o niskim udziale wydatków na administrację i wynagrodzenia w porównaniu z innymi samorządami naszego województwa. Poziom zadłużenia pozwala także na konstruowanie budżetu proinwestycyjnego. Apeluję do radnych, którzy chcą ograniczać inwestycje – nie jesteście państwo specjalistami od badania zdolności gminy do inwestowania i zadłużania. Od tego są odpowiednie organy, np. Regionalna Izba Obrachunkowa, która wydała trzy pozytywne opinie – oznajmił wiceburmistrz Rokita.

Alicja Szatkowska zadała szereg pytań odnośnie projektu budżetu. Jak zaznaczyła, próbowała je zadać na posiedzeniu komisji, ale nie otrzymała wówczas odpowiedzi. – Chciałabym zapytać o wzrost wydatków na wynagrodzenia, gdyż za obsługę jednostek samorządu wynosi on 15 procent. Nie mamy już księgowych w placówkach oświatowych, więc miało być taniej w ramach funkcjonowania CUW-u. A widzimy, że idzie w górę – mówiła radna.

Zastępca skarbnika wskazał, że takie wskaźniki wzrostu wynikają z podniesienia płacy minimalnej, wypłat jubileuszowych i odpraw dla pracowników, którzy przejdą na emerytury. Taka odpowiedź na zadowoliła radnej, która stwierdziła, że wzrost jest nieproporcjonalny w stosunku do innych jednostek samorządowych. Poruszyła również kwestię przeznaczenia 800 tys. zł na rzecz Ośrodka Kultury w Miliczu.

Głos zabrał burmistrz Milicza, wyjaśniając, że wspomniany wzrost wynagrodzeń w instytucji CUW wynika z tego, że jest w fazie „budowy”. – Do tego doszły także sytuacje losowe i nagrody jubileuszowe. Wprowadzenie CUW-u dało nam oszczędności rzędu ponad 520 tysięcy rocznie – tłumaczył Piotr Lech.

Andrzej Nestoruk, w imieniu grupy radnych, złożył wniosek o zmniejszenie poziomu deficytu budżetowego. – Nie może być tak, że po roku dość bogatym w środki finansowe teraz nadchodzi okres suchy. Jeśli mamy trudne czasy, to trzeba zacisnąć pasa. Niezrozumiałe dla nas jest tworzenie rezerw, na których nie ma pieniędzy. Ma to sens, kiedy jest nadwyżka. Owych wspomnianych wcześniej 800 tys. zł realnie nie mamy. Ich źródłem ma być emisja obligacji. Pan burmistrz mówił o świetlicach wiejskich, ale one są przecież finansowane z innych źródeł budżetowych. Zostało to przerzucone na ośrodek kultury. Jeśli państwo by nam przedstawili, jakie jest zapotrzebowanie ośrodka, to sprawa byłaby jasna. Z dotąd składanych sprawozdań nie wynika, że OK pokrywa koszty funkcjonowania świetlic. Zawsze można zastosować dopłatę do spółki, jeśli z dotychczasowych środków się rozliczy. Nie może być tak, że dajemy z góry, a nie wiemy, jak koszty będą się kształtować w ciągu roku. Mamy wierzyć na słowo? – pytał radny.

Do wniosku części radnych krytycznie odniósł się włodarz Milicza, określając go jako bardzo szkodliwy. P. Lech zaapelował do rady o jego odrzucenie w całości. – Jeśli chodzi o wyrażenie „suchy rok”, to chciałbym przypomnieć radnemu Nestorukowi, że w budżecie kwota 30 milionów przewidziana jest na inwestycje przy zerowym zadłużeniu. Głównie środki są przeznaczone na drogi, które od dawna się radnemu nie podobają. Jest w tej sprawie konsekwentnie przeciw. Wniosek oznacza obcięcie 200 tys. zł na udziały w OSiR. W pierwszej kadencji spółka, czyli głównie kryta pływalnia, otrzymywała wsparcie rzędu 2,5 mln zł. Gdy otwarliśmy basen na Karłowie, radny postulował o zwiększenie nakładów o 300 tys. Dawało to 2,8 mln w skali roku. Dzisiaj jest propozycja, żeby z 1,92 mln zdjąć 200 tys. Mam nadzieję, że panowie Piotr Boliński i Piotr Czajkowski dobrze to słyszą, bo w tej kwocie jest obiekt sportowy w Gądkowicach – pieczołowicie wyposażany dla lokalnej społeczności i klubu. Liczę, że również Barysz Sułów i Barycz Milicz słyszą tę propozycję, bo z tych pieniędzy są utrzymywane. Koszt utrzymania świetlic wiejskich, które obsługuje ośrodek kultury, będzie stale rosnąć. Wszystkie usługi publiczne idą w górę i wie to nawet dziecko w przedszkolu. Zdjęcie 600 tys. z kultury jest najbardziej kuriozalnym pomysłem. Robiłem dla państwa zestawienie wysokości nakładów na ten cel. Wstydzę się tego, że są one jedne z najniższych w województwie. Dumny jestem z tego, że aspiracje mieszkańców Milicza zostaną spełnione w postaci kina. Zanim się ten obiekt pojawi, państwo chcecie doprowadzić do jego zamknięcia – to jest kuriozum. Zdjęcie 400 tys. z rezerwy inwestycyjnej to kolejny znak bycia konsekwentnym przez radnego Nestoruka. W tym roku otwieraliśmy dziesiątą drogę w gminie Milicz. Kłamstwem są twierdzenia, że powstały bez dofinansowania. Robienie takich rzeczy w sytuacji, kiedy wszystko drożeje, jest nieporozumieniem. Spowodowałoby to brak inwestycji drogowych – grzmiał burmistrz Lech.

Większość radnych odrzuciła wniosek radnego Nestoruka. Budżet natomiast został przyjęty 14 głosami na tak, przy sześciu wstrzymujących się.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI

Comments are closed

YouTube

Archiwum
Jarmużek
BGP 2023
Motosdodoła
BHP RABENDA
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Agencja Reklamowa GL
Dietetyk Kaźmierczak
ZBITY TELEFON
INNOWACYJNE FINANSE
GÓRZNY GROUP
MAYOR INK