Burzliwa dyskusja na temat szpitala
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Samorząd
- /
- Burzliwa dyskusja na temat...
28 maja na sesji Rady Powiatu Krotoszyńskiego wywiązała się gorąca dyskusja na temat budowy szpitala powiatowego i kar, które nie zostały nałożone na wykonawcę za niedotrzymanie terminu realizacji inwestycji.
Jednym z punktów obrad było rozpatrzenie raportu o stanie powiatu wraz z podjęciem uchwały w sprawie udzielenia Zarządowi Powiatu Krotoszyńskiego wotum zaufania. Po odczytaniu sprawozdań głos zabierali przewodniczący komisji stałych.
Potem radny Marian Włosik wyraził swoje niezadowolenie z powodu braku nałożenia kar na wykonawcę szpitala powiatowego, którego termin oddania znacznie się wydłużył. – Wysłuchałem wypowiedzi pana starosty i nie przekonały mnie wszystkie słowa. Chcę powiedzieć jedną rzecz – szpital miał być oddany z początkiem roku 2020, gdzie jeszcze koronawirus nie był tak wielkim problemem w naszym kraju. Nie twierdzę, że pandemia w późniejszym czasie nie miała wpływu na budowę szpitala, ale gdyby był on oddany tak, jak to planowano, zgodnie z terminem, finanse tej placówki wyglądałyby zupełnie inaczej. Niektóre firmy były traktowane w nierówny sposób w ubiegłym roku. Były takie, które nie dotrzymały terminów i zostały ukarane karami umownymi, a wykonawcy naszego szpitala zostali w tej kwestii pominięci. Nierówne traktowanie tych firm nie jest niczym dobrym. Dlatego będę głosował przeciwko temu absolutorium – oświadczył M. Włosik.
Do tej wypowiedzi odniósł się Miłosz Zwierzyk, członek Zarządu Powiatu Krotoszyńskiego. – Obowiązują pewne przepisy co do naliczania kar bądź ich nienaliczania, prawo zamówień publicznych, zapisy umów z wykonawcami czy specyfikacje przetargów – tłumaczył. – Nie ma więc tu żadnego pola manewru i dowolności. Wszystkie aneksy itd. są sprawdzane przez prawników i kierujemy się tutaj przepisani prawa. Ten zarzut jest zupełnie nieuzasadniony. Co do przedłużającej się inwestycji, już tyle mówiliśmy o tym, dlaczego tak się zadziało, że teraz przypominanie, iż szpital powinien być oddany rok temu, nie ma sensu przez wzgląd na wystąpienie wielu okoliczności. Na przeanalizowanie całego procesu inwestycyjnego będzie pewnie czas po odbiorze. Nie zgadzam się zupełnie z tymi zarzutami – skomentował M. Zwierzyk. Jego słowa potwierdził przewodniczący Rady Powiatu, Juliusz Poczta, mówiąc, że wielu firmom przedłużano termin oddania inwestycji. Radny Włosik postanowił dopowiedzieć, że jego zdaniem nienałożenie kary na wykonawcę prac związanych ze szpitalem powiatowym jest niesprawiedliwe.
Z radnym nie zgodził się również starosta Stanisław Szczotka. – Nie można było skończyć prac w styczniu 2020 roku, o czym pan dobrze wie i wprowadza pan opinię publiczną w błąd. Były błędy projektowe. Projektant pół roku robił projekt zamienny, dlatego niemożliwe było zakończenie prac w terminie. Kary umowne nalicza się wtedy, kiedy nie podpisuje się aneksu – oznajmił S. Szczotka.
Zdanie M. Włosika podzielił radny Jarosław Kubiak. – Przecież w pierwotnej umowie był wyraźny zapis – ponad 100 tysięcy złotych za każdy dzień zwłoki. Jeżeli nie było wówczas pandemii i zrzucało się winę na ulewne deszcze, a można było wykonywać prace w środku, to są to dla mnie banialuki – stwierdził radny z Klubu PiS. Na koniec starosta podsumował dyskusję, mówiąc, że nie można winić wykonawcy za błąd projektanta.
(LENA)
Comments are closed