W sobotę Barycz Sułów podejmowała na własnym boisku żmigrodzkiego Piasta. Derby Doliny Baryczy ponownie przebiegły po myśli biało-pomarańczowych, którzy zwyciężyli 2:0.

Goście podeszli do spotkania dość ostrożnie, mając świadomość, że sułowska ekipa jest w sporym gazie, odnosząc zwycięstwa zarówno w IV lidze, jak i w starciach pucharowych. Ciężar prowadzenia gry spoczywał więc na podopiecznych Tomasza Horwata. W pierwszej połowie mimo przewagi Baryczy nie padła żadna bramka. Dla przyjezdnych był to korzystny rezultat, ale miejscowi nie zamierzali dzielić się punktami.

Po przerwie piłkarze Baryczy zdwoili wysiłki i jeszcze częściej zapędzali się pod bramkę gości. W 64. minucie Dawid Bąk znalazł się z piłką w polu karnym i został sfaulowany przez golkipera Piasta. Sędzia wskazał na wapno, a profesorskie wykonanie jedenastki przez Jakuba Smektałę pozwoliło naszej drużynie wyjść na prowadzenie. Na podwyższenie wyniku gospodarze nie kazali długo czekać, bo już pięć minut później, po dośrodkowaniu Adriana Puchały, futbolówkę w siatce umieścił Grzegorz Kotowicz, ustalając stan końcowy na 2:0.

Po tym zwycięstwie i korzystnych rezultatach innych spotkań Barycz Sułów, zajmująca trzecie miejsce w IV lidze, traci zaledwie trzy oczka do lidera.

(MS)

FOT. Archiwum