Ostatni mecz w tym sezonie był niezwykle ważny dla krotoszyńskiej Astry. Pojedynek z Zefką Kobyla Góra decydował bowiem o pozostaniu w V lidze. Bezbramkowy remis zapewnił naszej drużynie utrzymanie.

Dla krotoszyńskich piłkarzy było to spotkanie z gatunku tych o wszystko. Ostatnio Astra musiała zmierzyć się z kolejnym problemem – brakiem bramkarza, bowiem obaj golkiperzy doznali kontuzji. Dzięki transferowi medycznemu między słupkami naszego zespołu w dwóch ostatnich konfrontacjach można było zobaczyć Jarosława Reyera, na co dzień grającego w Tarchalance Tarchały.

Obie ekipy chciały zwyciężyć. Tworzyły wiele dogodnych sytuacji, choć te po stronie Zefki wynikały zazwyczaj z błędów krotoszyńskich piłkarzy lub z szybkich kontrataków. Żadna akcja jednak nie zakończyła się umieszczeniem piłki w siatce i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Taki rezultat, przy jednoczesnej porażce Piasta Czekanów z koźmińskimi Orłami, pozwolił Astrze utrzymać się w V lidze.

– Bardzo trudny fizycznie mecz, biorąc pod uwagę warunki pogodowe, ale i psychicznie – walka o pozostanie w V lidze. Można powiedzieć, że był to zwycięski remis. Dziękuję chłopakom za walkę w tym i w każdym innym meczu. Nie zawsze wychodziło tak, jakbyśmy chcieli, patrząc na wyniki. Jednak woli walki nie można im odmówić. Dziękujemy również Jarkowi Reyerowi za pomoc między słupkami w dwóch ostatnich spotkaniach oraz kibicom za ten trudny i naładowany emocjami sezon. Czas na odpoczynek, ładowanie baterii i zaplanowanie przyszłości klubu – podsumowała Anna Krystek, kierownik Astry.

(LENA)

FOT. Anna Krystek

ASTRA KROTOSZYN – ZEFKA KOBYLA GÓRA 0:0

ASTRA: J. Reyer – Jankowski, D. Reyer (80’ Juszczak), Ishchuk (65’ Rebelka), Budziak, Błażejczak, Czołnik, Brink, Motyl, Jędrkowiak (65’ Skrzypniak), Goliński (25’ Mizerny)