W sobotę Astra Krotoszyn zmierzyła się na własnym obiekcie z Wartą Śrem. Goście nie odnotowali przegranej od 38 spotkań… Aż do pojedynku z krotoszyńskim zespołem, który zakończył piękną serię śremskiej drużyny.

Gospodarze bardzo szybko otworzyli wynik spotkania. Gdy w 4. minucie wykonywali rzut rożny, w odpowiednim miejscu znalazł się Szymon Jankowski i ulokował piłkę w siatce. Stracony szybko gol sprawił, że Warta ruszyła do ataków. Efekt przyszedł w 33. minucie, kiedy do wyrównania doprowadził Patryk Słomczyński. Goście mieli kolejne szanse, ale byli nieskuteczni. Jeszcze w pierwszej połowie powinni wyjść na prowadzenie, lecz nie wykorzystali nawet rzutu karnego.

Po zmianie stron gra nadal była otwarta, obie ekipy stwarzały sobie dogodne sytuacje. Jedną z nich w 56. minucie wykorzystali miejscowi. Artur Pauter tak przymierzył z rzutu wolnego, że bramkarz Warty był bezradny. Jak się okazało, był to gol na wagę trzech punktów, gdyż wynik już nie uległ zmianie. Taki obrót sprawy był wielkim zaskoczeniem dla piłkarzy ze Śremu, którzy nie przegrali od 38 meczów.

– Bardzo się cieszę z tego wyniku. Chłopcy jak zwykle zostawili serca na boisku. Pomogło nam dzisiaj szczęście, ale najważniejszy jest efekt końcowy. Chciałbym podziękować Urzędowi Miejskiemu w Krotoszynie za wsparcie naszego klubu – powiedział Mariusz Ratajczak, prezes Astry.

(LENA)

ASTRA KROTOSZYN – WARTA ŚREM 2:1 (1:1)

1:0 – Szymon Jankowski (4)
1:1 – Patryk Słomczyński (33)
2:1 – Artur Pauter (56)

ASTRA: Jarysz – Skrzypniak, Jankowski, Mizerny (92′ Brink), Staszewski (91′ Szulc), Budziak, Błażejczak, Sójka, Czołnik (65′ Ishchuk), Pauter (84′ Sekula), Rebelka (80′ Juszczak)