Jakiś czas temu Alan pomyślnie przeszedł operację serca. Chłopiec wraz rodzicami wrócił już do Polski.

Alan urodził się z wadą serca – anomalią Ebsteina. Pierwsze tygodnie swojego życia spędził na oddziale kardiologii dziecięcej. Jedyną szansą dla chłopca była operacja, której żaden lekarz w Polsce nie chciał się podjąć. Okazało się, że można wykonać ją w Stanach Zjednoczonych. Rodzina Alana trafiła pod opiekę profesora Jose da Silvy.
Koszty związane z operacją, leczeniem, zakwaterowaniem i transportem okazały się ogromne. Na szczęście dzięki ludziom o dobrych sercach udało się zebrać całą potrzebną kwotę ponad 870 tysięcy złotych i chłopiec wraz z rodzicami 20 sierpnia wyruszył z lotniska w Warszawie do Stanów Zjednoczonych. Jakiś czas temu chłopiec przeszedł wyczekiwaną operację, która przebiegła po myśli lekarzy. Wszystko się udało. Kilka dni temu Alanek przeszedł kontrolę lekarską, która potwierdziła, że jego serduszko jest już całkowicie zdrowe. W poniedziałek chłopiec wraz z najbliższymi wylądował w Polsce.
– W końcu wszystko jest normalnie. W szpitalu wszystko było tak, jak być powinno, opieka na najwyższym poziomie, nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Lekarze dziękowali nam za to, że im zaufaliśmy i oddaliśmy Alana w ich ręce. Operacja trwała 4,5 godziny i szczęśliwie wszystko się udało. Podróż była dla nas wszystkich bardzo męcząca. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wszystko się udało. Teraz Alanka czekają kontrole i rehabilitacja. Oczywiście dziękujemy wszystkim, którzy nam pomogli, włączając się w różne akcje. – powiedziała Bożena Jakubowska, mama Alana.
(LENA)
FOT. Serce Alana