MATERIAŁ SPONSOROWANY

Pod koniec marca Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Krotoszynie dokonało zakupu PSW-2, który jest wierną kopią saturatora z czasów PRL-u. Ma to służyć do szerokim działaniom promującym picie wody z kranu.

Kolekcjonerzy urządzeń retro i użytkownicy saturatora zgodnie potwierdzają, że wyróżnia go wyjątkowa dbałość o jakość wykonania i detale wykończenia. Autentyczny wygląd saturatora to nie przypadek, a zasługa drobiazgowego procesu produkcyjnego, w trakcie którego zastosowano najnowocześniejsze technologie produkcji i obróbki materiałów, w tym drukowanie elementów 3D. PSW-2 to urządzenie klasycznie piękne, ale również o najwyższych parametrach wykonania. Przedsiębiorstwo wodociągowe może być z niego dumne. Przyciąga uwagę swoim wyglądem, intryguje i zaciekawia. Nie da się obok niego przejść obojętnie. Świetnie nadaje się do promocji firmy czy różnego rodzaju wydarzeń.

Saturator ma na swojej obudowie specjalną przestrzeń przeznaczoną na reklamę. Do reklamy i promocji może zostać wykorzystany daszek, jak również specjalna odzież osób obsługujących saturator. Posiada atest PZH i spełnia wszystkie wymagania w zakresie jakości wody pitnej. – Nasza woda jest bardzo wysokiej jakości i spełnia wymagania dotyczące wody przeznaczonej do spożycia. Podkreślić należy, iż naloty na filtrach instalacji wewnętrznych wynikają z niezależnych przyczyn, związanych z nienowymi, wyeksploatowanymi sieciami wodociągowymi, które to poddajemy ciągłym i bieżącym modernizacjom. Natomiast twardość jest w normie, a dla zdrowia człowieka korzystniejsza jest twardsza woda niż zbyt miękka – tłumaczy Wojciech Niestrawski, kierownik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.

Woda pitna uzdatniana przez Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Krotoszynie do domów mieszkańców gminy Krotoszyn, Zdun i okolicznych miejscowości dociera od lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia, a początki systemu uzdatniania i dystrybucji sięgają czasów sprzed II wojny światowej. Jakość wody zmieniała się dzięki coraz nowszym technologiom uzdatniania, sprawniejszemu procesowi dystrybucji, bardziej wymagającym normom oraz dokładniejszej kontroli laboratoryjnej. Przepisy prawne sprzed 2000 roku dość ogólnie podchodziły do jakości wody pitnej. Dopuszczalne stężenia niektórych parametrów, jak np. żelaza i manganu, były wyższe niż obecnie.

Przedsiębiorstwa wodociągowe były zobligowane do badania jakości wody, ale lista parametrów była krótka. Przepisy nie precyzowały sposobu ani częstotliwości przeprowadzanych kontroli, pozostawiając w tej kwestii dużą dowolność. Przypadkowe kontrole nie zawsze wyłapywały wszystkie problemy i przyczyny pogorszenia składu wody. W związku z tym jakość kranówki bywała rzeczywiście różna i zasłużyła sobie na złą sławę.

Od roku 2000 przepisy dotyczące wody przeznaczonej do spożycia dostosowywano do unijnych wytycznych i dyrektyw. Stopniowo zaostrzały się kryteria odnośnie składu chemicznego wody. Zostały obniżone najwyższe dopuszczalne stężenia niektórych substancji, naturalnie występujących w wodach surowych, co skłoniło przedsiębiorstwa do poszukiwania i inwestowania w nowe technologie, szukania lepszych materiałów do budowy sieci dystrybucyjnej i dokładniejszej kontroli jakości wody na różnych etapach jej dostarczania do klienta. Obecnie badania obejmują parametry organoleptyczne i fizyko-chemiczne, mikrobiologiczne, chemiczne oraz radiologiczne. Nowe rozporządzenia określiły nie tylko, jakie substancje muszą być badane w wodzie i jakie może być ich maksymalne stężenie, ale także minimalną częstotliwość badań, dobór punktów poboru próbek, metody pobierania i badania próbek czy wymagania stawiane laboratoriom wykonującym badania. W związku ze zmieniającymi się przepisami i rosnącymi wymaganiami co do jakości samej wody konieczny jest ciągły rozwój.

(FENIX)

FOT. PGKiM